zegarek pisze:
Czy winy szukac w przelaczniku swiatel?
Nie! (bo w przełączniku świateł pod kierownica jest WSPÓLNY styk dla obu reflektorów)
zegarek pisze:
U mnie natomiast w W124 przestalo swiecic swiatlo dzienne prawe.
We wtyczce, przy prawym reflektorze, na styku gdzie idzie napiecie do zarowki swiatel dziennych mam ~0.4V.
W lewym reflektorze wszystko OK.
W tym aucie nie ma fabrycznie zamontowanych świateł dziennych. Jeżeli to jakiś domontowany wynalazek, to nie wiem za bardzo jak to na odległość zdiagnozować; najlepiej po kolei...
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
<br>
Dodano po 13 minutach.:<br>
Meeta pisze:
Masz jakieś wytłumaczenie na mój przypadek, bo jeśli twierdzisz, że to nie masa to co? Pytam z czystej ciekawości

Taaa... Dydaktycznie jest istotne naświetlenie tego problemu (dla potomnych)
Skoro reflektor ma WSPÓLNĄ MASĘ dla wszystkich źródeł światła, to jeśli nie świeci jedno z nich (wskutek braku masy) - to nie będą świecić również pozostałe. Jest to pewne uproszczenie, gdyż w przypadku braku masy na JEDNYM z reflektorów obwód zamyka się przez żarówki drugiego reflektora (do masy) i robi sie tzw. "choinka" (podejrzewam jednak, że cos takiego byś zauważył). Ponieważ podszedłeś do zagadnienia systematycznie (i robiłeś wszystko po kolei) a byłeś nastawiony (być może) że to jednak winne sa masy, no to może jakis etap sprawdzania przeoczyłeś.
Masy padają, jak miał z nimi do czynienia blacharz (zero szacunku dla prądu - dla mas w szczególności) Oryginalne wytrzymują długie lata - nawet pomimo unieruchomienia pojazdu.
Jednak (w obliczu rachunku prawdopodobieństwa) stawiam na przełącznik - był w stadium początkowego popsucia, i kilkakrotne (przypadkowe) poruszenie nim pomogło dla wzbudzenia elektronów.