ALPAq pisze:
hmmm no to albo pobawisz sie w regulacje....
Obejrzałem zdjęcia i chyba faktycznie będziesz musiał się pobawić.
Ja tego za Ciebie nie zrobię ale postaram się Ciebie nakierować a reszta zależy od Twojej cierpliwości. Nie trzeba mieć wiadomości technicznych - wystarczy logika i cierpliwość. Ja od wielu lat omijam zakłady LPG i jest OK.
Problem - gaśnie, przyczyna - przerywany jest strumień LPG z parownika.
Możliwe przyczyny:
1. Podciśnienie zdmuchuje strumień LPG - dziura powinna załatwić sprawę
2. Parownik zbyt gwałtownie odcina LPG - regulacja parownika (patrz punkt A)
3. Parownik zbyt gwałtownie odcina LPG - ustawienie zaworu na rurze dolotowej (patrz punkt B)
4. Inne możliwe problemy - usunięcie usterek (patrz punkt C)
A) Jeżeli puścisz pedał gazu to gwałtownie zanika podciśnienie w rurze doprowadzającej i membrana się cofa. Jeżeli ma złą regulację wstępną to przerywa dopływ LPG (lub daje za mało). Dobrą metodą na sprawdzenie jest pukanie gumowym młotkiem w bok parownika. Pod wpływem uderzeń silnik nie ma prawa zgasnąć. Nie znam Twojego parownika ja mam BRC z dwoma śrubami regulacyjnymi. Pozostaje Tobie pokręcić tą jedną śrubą która jest u Ciebie i sprawdzić działanie i skutki.
Metodologia postępowania: Zaznacz pisakiem na śrubie strzałkę albo kreskę. Wkręć ją do oporu licząc obroty i zapisz ile. Wróć do poprzedniego położenia. Teraz wykręcaj śrubę o określoną liczbę obrotów (np. 1 albo 1,5 albo 2) ZAPISZ koniecznie ile obróciłeś i w którą stronę i sprawdź efekt. Jeżeli się polepszy reguluj dalej kręcąc o 1/4 obrotu (a nawet mniej) w jedną i drugą stronę aby trafić punkt. Jeżeli nie ma efektu kręć dalej w tą samą stronę i dodaj liczbę obrotów w zapisie. Jak to nie pomoże albo się wyraźnie pogorszy kręć w drugą stronę aż do pozycji wyjściowej a potem dalej i obserwuj skutki. To tylko sprawa dokładności i cierpliwości aż trafisz.
B) Jeżeli zawór na rurze LPG jest zbyt mało otwierany efekt jest podobny do opisanego w punkcie A - podciśnienie nie utrzymuje membrany i przerywa dopływ LPG. Ja mam zawór regulowany ręcznie a Ty masz sterowany elektrycznie. Obok widzę regulację ręczną - no to trzeba pokręcić (i notować). Osobiście uważam że tylko powiększenie otwarcia jest wskazane bo membrana parownika jest sterowana większym podciśnieniem. W takim wypadku silnik dostaje więcej LPG i nie strzela, ma więcej mocy. Na minus - więcej pali ale coś za coś. Ja mam o 1,5 obrotu odkręcone więcej niż ustawiali "gazownicy" na przyrządy.
C) Mogą być inne problemy mechaniczne powodujące złą pracę na LPG.
Na pierwszym miejscu sonda - dla Pb może jeszcze wystarczać a dla LPG już nie. Może być słaba jakościowo sonda (podróba).
Parownik powinien być w pozycji jak najbardziej pionowej - może zdjęcie przekłamuje ale ja widzę że nie jest idealnie.
Co jeszcze - może być uszkodzony/źle dobrany/zanieczyszczony zawór z silniczkiem krokowym na przewodzie LPG.
Przyczyn może być wiele i trudno wydać opinię na odległość a poza tym nie jestem "gazownikiem" tylko użytkownikiem LPG z pewnym doświadczeniem technicznym. W każdym bądź razie w swojej instalacji wyeliminowałem strzelanie i gaśnięcie na LPG prawie absolutnie (lekki strzał ze 2 lata temu po zatankowaniu dziadostwa).
I uwaga ogólna: Taką metodą nic nie zepsujesz a zawsze możesz ustawić jak było poprzednio. To tyle
P.S. Zmusiłeś mnie do napisania elaboratu czego nie lubię. Mam nadzieję że te uwagi wystarczą Tobie do wyregulowania instalacji. Życzę powodzenia.
