MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz lip 27, 2025 1:50 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
Post: pn kwie 04, 2011 12:02 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
Chyba wystarczająco szczegółowy temat wykombinowałem, by
nie zmuszać do czytania kogoś, kto mógłby doznać obrzydzenia
na myśl o tym połączeniu. No ale ten wóz musi mieć gaz,
jeśli ma spełniać założenia opisane w stopce :)

Postaram się streszczać, choć u mnie z tym ciężko:

Objawy:

Od dłuższego czasu auto dławi się, pluje i strzela na LPG pod obciążeniem, przy ruszaniu.
Początkowo pojawiało się to po rozgrzaniu silnika i pojeżdżeniu trochę - im dłużej, tym gorzej.
Zaczyna się od lekkiego przerywania, a jak się postało dłużej w korku, to już prawie
ruszyć nie można. Tzn. da się, ale by w ogóle nabrał prędkości i nie strzelił 5 razy,
trzeba to robić tak powoli i delikatnie, że ciężarówki z gruzem mnie poganiają.
Objaw pojawia się w zasadzie tylko przy "wychodzeniu z wolnych". Gdy bydlaka już
rozpędzić, to jak mu się przy 80 km/h depnie gaz, on grzecznie ciągnie bez plucia i strzałów,
co najwyżej leciutko szarpnie raz czy dwa.
Ostatnio zmieniło się tylko tyle, że pluje się już w zasadzie nawet nie rozgrzany.

Leczenie:
Auto przed zimą dostało nowe kable, świece, kopułkę i cewkę. Co prawda kable były włoskie,
a kopułka jakaś no-name, ale zarówno jedyny odważny gazownik jak i p. Mianowski po różnych
manipulacjach pod maską stwierdzili, że przebić nigdzie (raczej) nie ma. Elektrykę można więc
wstępnie wykluczyć.
Kolejnym podejrzanym był parownik. Mam takie nieszczęście, że moje auto jest podwójnie
trędowate :) Myślałem, że gazownicy uciekają w popłochu głównie przed kombinacją K-jet + Gaz,
ale okazało się, że jeszcze bardziej brzydzi ich parownik BRC. "Paaaanie, tego się nie da... wyrzuć pan
to..."
Trafiłem w końcu do takich, co próbowali coś podregulować, ale stwierdzili, że parownik jest OK,
ich zdaniem to któryś cylinder nie trzyma ciśnienia albo zawory popodwieszane - ogólnie coś
z silnikiem. Pojechałem do p. Mianowskiego, posłuchał i nic podejrzanego nie znalazł. Przed zimą
ustawiałem u niego rozrząd i zawory i też nic podejrzanego wtedy nie znaleźli.

Wtedy zacząłem podejrzewać rurkę odmy odpowietrzenia głowicy - fajkę łączącą głowicę
z obudową filtra powietrza. Była pęknięta, połatana i ciągle się rozpadała. Co ją połatałem
na nowo, silnikowi robiło się lepiej, ale wystarczyło to na dzień-dwa. Dławienie wracało, a odma
znów w proszku. Kupiłem nową, oryginalną "fajkę", założyłem i... zrobiło się w zasadzie gorzej :)
Dławi się jakby jeszcze mocniej, prawie gaśnie, strzela itp.
Istnieją dwie szkoły - jedni twierdzą, że jak na LPG wali w dolot, to tylko elektryka. Inni - że
za uboga mieszanka. Ale kręcenie zaworem na rurze dolotowej niewiele zmienia. Co najwyżej
można go skręcić tak, że w ogóle nie ma siły ruszyć.

Podciśnienia wszystkie na tyle na ile pomacałem na miejscu. Instalka toporna, rura doprowadzona
przez dekiel obudowy filtra, w środku "czołg" założony na k-jeta. Strzały krzywdy zbytniej nie robią,
bo ma klapę przeciwwybuchową w obudowie filtra i klapę przepływomierza z dziurami i gumą.
To raczej nie ma wpływu, bo jak miał oryginalną, pełną, było to samo, tylko już miałem dość
klepania jej co drugi dzień.

Auto na benzynie zapala i jeździ. Średnio, ale to kwestia rozregulowania k-jeta, co zrobiłem osobiście :)
Natomiast akurat w tym układzie to się ma do gazu nijak.

Jest taka opcja, że on z racji dziury w odmie mógł zostać kompletnie rozregulowany. Problem mam jeden -
znam jednego tylko gazownika, który się chce do tego dotykać, ale on uparcie zawsze ma zepsuty
analizator i reguluje mi go "na ucho". Miłe, ale nie pomaga.

Podsumowując:

- może ktoś z was ma jeszcze jakiś pomysł?
- da się coś jeszcze zdiagnozować "garażowo"?
- może ktoś zna gazownika (Wawa i okolice) który by się temu przyjrzał, bez marudzenia, jęczenia
i pytań, czy dobrze jeździ na benzynie itp.
A najlepszy byłby ktoś, kto by do tego podszedł "kompleksowo", jakiś magiczny, nieistniejący, bajkowy
mechanik-gazownik-elektryk-spec od wtrysków :) Bo tak, jak do każdego się jeździ osobno, można
pół auta wymienić i nic z tego nie wynika, oprócz pustki w portfelu :)

Niektórzy twierdzą, że prowadzę nierówną walkę :) Ale to auto z tą instalacją trochę nam już
służy i przez większość czasu śmigało na niej bezproblemowo. Czyli da się.

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne
ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...

------
Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Post: pn kwie 04, 2011 10:33 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 01, 2007 10:51 am
Posty: 277
Lokalizacja: Warsiawa
Żeby tego wszystkiego uniknąć i jeździć na co dzień m110 założyłem IGS. No i... uniknąłem. Już 70 tyś :)

_________________
C123 280CE


Na górę
Post: pn kwie 04, 2011 10:46 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
Jajoski pisze:
Żeby tego wszystkiego uniknąć i jeździć na co dzień m110 założyłem IGS. No i... uniknąłem. Już 70 tyś :)


Ja to doskonale rozumiem. Tylko że ja kupiłem ten samochód już z taką instalacją i jeździł z nią OK.
IGS to rozsądne rozwiązanie, gdy planuje się długi romans z zadbanym wozem. W moim przypadku
podniesie mi o połowę wartość auta - przy czym odczuje to tylko
moja kieszeń, bo nikt mi z racji tegoż IGS-a przy ewentualnej sprzedaży o połowę więcej nie da.

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne

ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...



------

Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Post: pn kwie 04, 2011 6:20 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: wt gru 04, 2007 4:52 pm
Posty: 1454
Lokalizacja: ok.Cieszyna/Słupsk
Jest jeden sposób, jechać na analizator spalin, sprawdzić najpierw na benzynie, jeżeli będzie ok, sprawdzić i spróbować skorygować ustawienia na gazie. Generalnie jeżeli prycha i kicha to prawdopodobnie ma za ubogo co przy okazji może sie skończyć remontem głowicy.

_________________
W124 200D - Śnieżyna
W124 300D - Menczysław (ex)
W123 240D - Kruszynka (ex)
Skoda Favorit 135L+LPG (ex) - pierwsza dziewczyna-przeinwestowana, dobrze, że z nią nie wpadłem


Na górę
Post: czw kwie 07, 2011 10:04 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
darus pisze:
Jest jeden sposób, jechać na analizator spalin, sprawdzić najpierw na benzynie, jeżeli będzie ok, sprawdzić i spróbować skorygować ustawienia na gazie. Generalnie jeżeli prycha i kicha to prawdopodobnie ma za ubogo co przy okazji może sie skończyć remontem głowicy.


Ech, wczoraj przełamałem swój irracjonalny strach przed grzebaniem samemu w instalacji gazowej, bo w końcu nie można takim pierdzielem jechać na inaugurację sezonu :)
Wydłubałem z parownika elektrozawór. Okazał się tak zarośnięty czarnym syfem, że nie miał szans dobrze
działać. Pierwsze próby jazdy, krótkie z braku czasu, wykazały brak szarpania, przerywania i strzelania, choć
po ostatnich walkach gaz jest zapewne zupełnie rozregulowany.

Jeśli to było to, to pochlastam się tępym kluczem nasadowym. 15 min roboty. A najchętniej to pochlastam
tych wszystkich speców-gaziarzy, którzy zamiast snuć opowieści, że "to na pewno coś z silnikiem,
bo ten silnik powinien chodzić tak gładko, że pióro można na nim postawić" mogli mi to wykręcić, wypłukać
w benzynie i byłoby po sprawie.

Chociaż nie mam 100% pewności, bo jednocześnie wymieniłem cewkę z nowej (ma jakieś pół roku) EPS na starą, Boscha, wyciągniętą ze śmietnika (jak dobrze czasem mieć bajzel w garażu). Ale zawsze mogę znów założyć tę EPS i będzie wiadomo.

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne

ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...



------

Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Post: czw kwie 07, 2011 11:41 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 10, 2002 9:54 pm
Posty: 3156
Lokalizacja: prawie Poznań
A silnik gaśnie jak zatkasz rurę wlotową do filtra powietrza na przykład ręką?

_________________
230TE S123 E23'85; 560SEC C126 E56'90; 450SEL W116 E69'75; 280CDI 4MATIC E30D'07
Pozdrowienia z Wielkopolski
604-18-22-31
EX W201E20'86; W124E26'90; W116E28'79; C123E28'81; C126E56'90; C126E56'87; R107E28'78; W126E42'90; R107E50'84; R107E50'88;R129E50'98


Na górę
Post: czw kwie 07, 2011 8:14 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
georem pisze:
A silnik gaśnie jak zatkasz rurę wlotową do filtra powietrza na przykład ręką?


A co by z tego miało wynikać? Że gdzieś ciągnie lewe?
Aż takich dziur to on nie ma.
Poza tym dziś pojeździliśmy więcej i to w sporym deszczu (co w przypadku problemów elektrycznych
by je wzmocniło) i nic. Chodzi jak zegarek, żadnego przerywania, dławienia i strzelania.

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne

ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...



------

Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Post: czw kwie 07, 2011 8:39 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 10, 2002 9:54 pm
Posty: 3156
Lokalizacja: prawie Poznań
Gab pisze:
A co by z tego miało wynikać? Że gdzieś ciągnie lewe?


Jeżeli masz nieszczelny układ dolotowy to możesz sobie kręcić, regulować i nigdy nie będzxie to zrobione prawidłowe, a jak powszechnie wiadomo jedną z przyczyn strzałów LPG (oprócz niedomagań WN) jest nieprawidłowy skład mieszanki.

_________________
230TE S123 E23'85; 560SEC C126 E56'90; 450SEL W116 E69'75; 280CDI 4MATIC E30D'07
Pozdrowienia z Wielkopolski
604-18-22-31
EX W201E20'86; W124E26'90; W116E28'79; C123E28'81; C126E56'90; C126E56'87; R107E28'78; W126E42'90; R107E50'84; R107E50'88;R129E50'98


Na górę
Post: pt kwie 08, 2011 10:05 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
georem pisze:
Gab pisze:
A co by z tego miało wynikać? Że gdzieś ciągnie lewe?


Jeżeli masz nieszczelny układ dolotowy to możesz sobie kręcić, regulować i nigdy nie będzxie to zrobione prawidłowe, a jak powszechnie wiadomo jedną z przyczyn strzałów LPG (oprócz niedomagań WN) jest nieprawidłowy skład mieszanki.


To wiem, dlatego walczyłem z dziurawą odmą, ale to nic nie pomogło. Uspokoił się dopiero po wyczyszczeniu
elektrozaworu w parowniku. I to uspokoiło na amen - jak ręką odjął.

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne

ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...



------

Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Post: pt kwie 08, 2011 7:56 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt gru 25, 2007 8:56 pm
Posty: 879
Lokalizacja: Płock
Gab, czy to aż taki wielki wysiłek to sprawdzić? Po co w ogóle się pytasz o coś na forum, jak wiesz lepiej? Już od dłuższego czasu, jak widzę jakiś Twój nowy post na forum, to już od razu wiem, że będziesz pytał/modził/kombinował, a i tak nie zrobisz tego porządnie, zrobisz po swojemu i skończy się na doraźnej naprawie/druciarstwie, a za jakiś czas Ci znowu coś pier***nie i... znowu napiszesz post i będziesz prosił o rady. [zlosnik]

Zrób to porządnie, bo jeździsz, wiekowym, może nie w stanie kolekcjonerskim, ale MERCEDESEM, a to do czegoś zobowiązuje. Chyba przyznasz, że trochę przypał "rozkraczyć się" gdzieś w drodze autem tej marki? [zlosnik]

_________________
Mercedes W124 200D
FSO Polonez Caro 1.6 GLi

Straszna choroba. Ludzie patrzą na litery i słyszą różne głosy w głowach.
A Ty i tak powiesz, że czytają forum...


Na górę
Post: pt kwie 08, 2011 9:21 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 26, 2006 12:19 am
Posty: 2399
Lokalizacja: [EL] Łódź
Gab, napisałbyś lepiej czy moje wskazówki dotyczące regulacji K-Jetronica okazały się skuteczne?

_________________
http://www.malusie.pl - bodziaki dla niemowląt i koszulki dla dzieciaków
Jeep Grand Cherokee 5.2 '96

ex: W123 D30 '83, W126 E28 '83, S123 E23 '85, W201 E23 '92


Na górę
Post: pn kwie 11, 2011 12:09 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
Szumek pisze:

Zrób to porządnie, bo jeździsz, wiekowym, może nie w stanie kolekcjonerskim, ale MERCEDESEM, a to do czegoś zobowiązuje. Chyba przyznasz, że trochę przypał "rozkraczyć się" gdzieś w drodze autem tej marki? [zlosnik]


Od lat jeżdżę gratami i rozkraczałem się wieloma. Mam duże doświadczenie w rozkraczaniu się np. Volvo,
które podobno jest solidne i się nie psuje. Dla mnie przypał to rozkraczyć się nowym plastikiem na gwarancji, któremu
pomoże wtedy tylko laweta. 30-letni Mercedes to taki sam grat jak każdy inny i jego psie prawo się zepsuć - już nie róbmy z tego takiej kapliczki. Nie można wymagać od starego auta, użytkowanego na co dzień, by się w ogóle nie psuł, choćby nie wiem jak o niego dbać.
Jednak dzięki doświadczeniu w druciarstwie zazwyczaj lawety nie potrzebuję, a Merc w zasadzie nigdy
nie utyka w trasie, co najwyżej popierduje albo źle zapala. Pamiętaj, że ja bardzo lubię W116, ale on mi służy do jeżdżenia na co dzień, a nie do ślinienia się w weekend, że ma ładne chromy.

Jakbym robił wszystko porządnie i jeździł ze wszystkim do speców, nie byłoby mi potrzebne to forum. Problem w tym, że mało który "spec" coś wie, jak pokazały moje ostatnie przejścia. Nie jest tak, że pytam, a później "i tak robię swoje", tylko pytam, by zdobyć inne opinie na dany temat lub utwierdzić się w przekonaniu, że moje rozwiązanie też jest OK.
Poza tym zawsze jest szansa, że ktoś napisze coś, czego nie wiem. Po to pytam.
Dla mnie liczy się, że auto jeździ. Akurat ten egzemplarz nie musi jeździć jak w chwili, gdy wyszedł z fabryki, bo biorąc pod uwagę jego stan ogólny byłby to przerost formy nad treścią.
Na Bemowo dojechał :)
Naprawiłem? Naprawiłem. 1:0 dla mnie w wojnie z materią.

Voytas: Skupiłem się na walce z gazem i niezbyt miałem czas regulować dokładniej. Na oko ustawiłem
go zarówno mieszanką jak i obrotami tak, żeby zapalał i jeździł na benzynie. Moim zdaniem nadal
ma trochę za bogato, ale to już kosmetyka. Tak więc zadzwonię na Szpaczą i jak nie spuszczą mnie
na bambus i nie będą za to chcieli pierdyliard, podreguluje się na analizatorze. Chyba, że przyjdzie
ładny weekend i będzie mi się chciało znów to wszystko rozkładać.

Bo jednak youngtimery mają w sobie coś z onanizmu - najlepiej zrobić sobie samemu :)

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne

ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...



------

Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl