Wczoraj odbyła się pierwsza jazda autem po zamontowaniu elektroniki.
Auto jakoś jeździ pomimo wygenerowanej automatem mapy wtrysków i nieskalibrowanych czujników temp.
Akurat odczyt temperatury powietrza jest względnie poprawny a to w zasadzie jedyny czynnik znacznie wpływający na dawkę paliwa.
Modernizacja auta zaowocowała kilkoma nowymi usterkami:
- źle podłączona linka ASB - skrzynia wrzuca ostatni bieg już przy 30km/h
- zablokowane tylne hamulce po prawie dwumiesięcznym postoju
- brak wspomagania hamulców związany z powyższą usterką
Wszystko to na dniach zostanie wyprostowane.
Na razie pierwszy odczuwalny zysk to płynne przełączanie auta z benzyny na gaz. Nie ma już problemu jednoczesnej pracy na obydwu paliwach. Teraz wtryskiwacze są odłączane razem z pompą paliwa

Tutaj należy docenić to że bez problemów mogę po prostu przekaźnikiem odciąć zasilanie wtryskiwaczy - w fabrycznych układach trzeba zazwyczaj stosować specjalne emulatory...
Niedługo przy okazji naprawy usterki ASB postaram się zrobić pierwsze fotki.
Co do kosztów to już dawno przekroczyłem zakładany budżet i wiem że w 123 taka przekładka jest nieopłacalna. Sporo pieniędzy poszło na dokładanie rzeczy które w nowszych modelach już są (np. sonda). Moim zdaniem warto w to zainwestować gdy szacowana wartość auta jest trochę większa. Idealne zastosowanie to W124 i W126 z dużą benzyną. Jeszcze lepiej do przeróbki nadają się silniki na D-Jetronicu - tam wystarczy wymienić elektronikę i regulator ciśnienia paliwa.