Na początek moja opinia o tym.... "dziele sztuki"
![[chory]](./images/smilies/chory.gif)
... Nie jestem może koneserem sztuki
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, ale to jest po prostu zwykły brak kultury technicznej, żeby nie powiedzieć buracki wybryk
![[hehe]](./images/smilies/hehe.gif)
. Jak dla mnie to wątpliwej jakości dokonanie artystyczne niewiele się różni od dość często spotykanego na naszych ulicach widoku samochodu, o którym własciciel "zapomniał". Miejscowi gówniarze upiększają taki egzemplarz na swój sposób - wybijają szyby, lampy, odłamują listwy, demolują środek itp, itd... A potem w tym zdemolowanym aucie urządzają libację z tanim winem w roli głównej. Tu może jest tylko trochę inny "ciężar gatunkowy"... Nic więcej
![[oslabiony]](./images/smilies/oslabiony.gif)
...
Zapewne ten jak go zwą "artysta"
![[chory]](./images/smilies/chory.gif)
zupełnie nie ma pojecia, że MB W100 jest dziełem sztuki sam w sobie. Do tego wykonano niecałe 3000 sztuk tego modelu. Co prawda najwięcej właśnie wyprodukowano wersji prezentowanej na tej "wystawie" - bo 2190 sztuk. Nie mniej należy pamiętać, że ten egzemplarz nawet w stanie najgorszym według niemieckiej nomenklatury (zustand 5) jest zaskakująco drogi - nie pamiętam ceny, jakiś czas temu podawali bodajże w Oldtimer Markt, ale było to sporo. Zdecydowana większość W100, która zachowała się do dzisiaj jest dalej utrzymana w świetnym stanie. Te, które nie dotrwały zapewne w większości przypadków uległy wypadkom - w końcu M100 ma swoje osiągi
![[ok]](./images/smilies/ok.gif)
. Prezentowany na fotkach egzemplarz zapewne mógłby zostać jeszcze odrestarowany. Niewykluczone, że wartość odtworzeniowa byłaby niższa niż faktyczna cena tego egzemplarza na rynku. Aż szkoda, że taki los spotkał ten samochód. Trzeba mieć jednak nadzieję, że kiedyś ten "artysta"
![[chory]](./images/smilies/chory.gif)
poniesie za to karę
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
i na przykład będzie pracował na myjni ręcznej obsługującej tylko klasyczne MB jako zmywak
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
. Ewentualnie może wcielić się w rolę tej leżącej za samochodem kukły z rurą w gębie. Ja wtedy chętnie ponaciskam pedał gazu*
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
X 10000000.
* drugi koniec rury podłączony do układu wydechowego
Pozdrawiam