MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz lip 27, 2025 3:54 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Którym pasem zazwyczaj się poruszasz ?
Ciągle lewym - co mnie to obchodzi, że ktoś może jechać szybciej 7%  7%  [ 2 ]
Zazwyczaj lewym, ale ustępuję tym, którzy jadą szybciej i chcą mnie wyprzedzić 34%  34%  [ 10 ]
Ciągłe zmiany prawo-lewo, byle do przodu 17%  17%  [ 5 ]
W większości prawym, lewą stroną wyprzedzam 41%  41%  [ 12 ]
Tylko prawym, lewym jeżdżą maniacy szybkości 0%  0%  [ 0 ]
Liczba głosów: 29
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: ndz sty 12, 2003 9:24 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 13, 2001 2:00 am
Posty: 1561
Lokalizacja: [KR/KWI] Kraków i okolice
Webster pisze:
Do ankiety się nie dołączam, ponieważ zaznaczyłbym opcję "RAZ PRAWYM RAZ LEWYM-BYLE DO PRZODU" , A Ty miałeś na myśli raczej to, że taki ktoś jedzie aby jechać nie zwracając uwagi na resztę uczestników ruchu. Ja na myśli miałbym to, że poruszam się wymijając "tych wolniejszych"(oczywiście rózni ludzie jeżdżą po drogach) i jednym i drugim pasem (może jest to łamanie przepisu ale nie wierze, że wszyscy jeżdzą np. po mieście z Vmax=50km/h)

Chodziło mi o to, że ktoś jedzie ciągle zmieniając pasy, ale nie o to, że nie interesuje go, czy ktoś na danym pasie już jest i tzw. "robiebnie bydła".
Webster pisze:
Ale dobija mnie sytuacja kiedy jadę prawym pasem zbliżam się do auta jadącego wolniej (chce wolno - ma prawo, jedzie kuluralnie prawym pasem) zabieram się do wyprzedzania i na tym się kończy bo lewy pas na wysokości samochodu przede mną zamyka jakiś ślimak...ani nie przyśpieszy i nie zjedzie na prawy pas ani nie zwolni i nikogo nie wpuści....i co Wy na to? żalosne....

No i właśnie o takich typów mi chodzi - ani sam szybciej nie pojedzie, ani Cię nie puści. A w 95% przypadkach on Cię w ogóle nie zauważa, bo nie patrzy w lusterka - a kiedy zaczniesz go wyprzedzać po prawej (niezgodnie z przepisami, ale cóż robić...), to on nagle wymysli sobie wykonać skręt w prawo lub zatrzymanie się na prawym pasie zupełnie nie przejmując się Twoją obecnością tam - i wielkie zdziwienie, że nagłym awaryjnym hamowaniu otwiera się okno i słyszy małe "co nieco" na swój temat. Po prostu ręce opadają.
Webster pisze:
Nie przesadzam, mówię o sytuacji w której obydwaj kierowcy jadą ok. 40-50km/h (to chyba nie musi być tor wyścigowy żeby chcieć jechać szybciej) i to na jednej z szybszych dróg miasta.....koszmar....

Właśnie, jeśli jadą sobie równo i żaden nie wyprzedza drugiego, to po jaką cho**rę jadą na dwóch pasach ??? Brak wyobraźni i tyle. Nazywam takich "królami drogi" - on jedzie, a reszta chować się. Oczywiście mowa o typie na lewym pasie.

_________________
http://pulpecik.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; - Co dziś zjesz dobrego?
_________________
Ex MB C123 '80 300CD
Ex MB C124 '87 230CE
FSM 126el '95


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 12, 2003 9:59 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw gru 05, 2002 10:32 pm
Posty: 1162
Lokalizacja: Warszawa
Panowie, całkowicie się z Wami nie zgadzam. Wolę 10 kierowców jadących powoli lewym pasem, niż 1 "zygzakowca", spieszącego się z nikąd do nikąd. Nigdy nie osiągniemy sytuacji, że wszyscy kierowcy będą jeździć poprawnie. To jest po prostu niemożliwe. Jedni będą jechać powoli "w kapeluszu" lewym pasem, a drudzy będą na ul. Marszałkowskiej jechać 80 km/h. Z dwojga złego wolę tych pierwszych.

_________________
W114 280C 1974 "Esther"


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 12, 2003 10:15 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz paź 06, 2002 7:13 pm
Posty: 251
Lokalizacja: Białystok
Dzięki MIKE za zrozumienie...widać o tym samym myślimy...jeszcze raz żałosne jest to co dzieje się na drogach :roll:

_________________
...własny MB soon
Nierzadko W126 500 SE....


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 12, 2003 10:20 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz paź 06, 2002 7:13 pm
Posty: 251
Lokalizacja: Białystok
PK2 pisze:
Wolę 10 kierowców jadących powoli lewym pasem, niż 1 "zygzakowca", spieszącego się z nikąd do nikąd. Nigdy nie osiągniemy sytuacji, że wszyscy kierowcy będą jeździć poprawnie.


Nie wiem co ma znaczyć z nikąd do nikąd....jak ci się przytrafi felerny dzień kiedy od rana nic ci nie będzie wychodzić i wyskoczy sprawa, że miasto będziesz musiał przeciąć szczytem swoich możliwości (uwierz mi zdarza się - z autopsii i doświadczenia wielu ludzi) i ci się trafi 10 jadących z prędkością 40km/h którzy nie przepuszczą takiego zygzakowca jak Ty to będziesz wieszał na nich psy do końca dnia...taka jest prawda wierz mi albo i nie....

_________________
...własny MB soon

Nierzadko W126 500 SE....


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 12, 2003 10:46 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw gru 05, 2002 10:32 pm
Posty: 1162
Lokalizacja: Warszawa
Cytuj:
Nie wiem co ma znaczyć z nikąd do nikąd


Mam tu na myśli to, że przecież i tak ci wszyscy ścigający się po ulicach i ci nie ścigający i tak spotkają się na światłach. Jeśli nie na najbliższych, to na następnych. A w ogóle, to ile minut można zaoszczędzić jadąc agresywnie przez miasto? 5? 10? 15 minut? I czy warto podnosić poziom agresji na naszych ulicach dla tych kilku minut?

Nie chcę nikogo urazić, oczywiście, ale coś w tym jest, że jak się rozmawia z kimś przyjezdnym z Ameryki, Niemiec czy Holandii, nie mówiąc o Skandynawii, to WSZYSCY podnoszą temat agresji i chamstwa na polskich drogach. Po prostu boją się u nas jeździć. Jeśli nie utemperujemy stylu jazdy, to boję się myśleć, co będzie za 10 lat...

Pozdrawiam.

_________________
W114 280C 1974 "Esther"


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 12, 2003 11:09 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz paź 06, 2002 7:13 pm
Posty: 251
Lokalizacja: Białystok
Hmmmm, jakby to powiedzieć, my się nie rozumiemy. Ja mając na myli zygzakowca nie mówię tu o gościu który lubi sobie poszpanować a i tak na następnych światłach spotkać się z wyprzedzonymi samochodami.
Chodzi mi o kulturę jazdy. Skoro są jednak ludzie którzy nie przepuszczą cię lewym pasem to wymijasz ich prawym z kolei następnego przyjdzie ci się wyprzedzić lewym i nic w tym dziwnego. I stąd się biorą zygzakowcy w moim nazewnictwie. A typy o których mówisz to inna sprawa. A żeby tak patrzeć co na zachodzie o nas mówią to nie tylko kierowców trzeba byłoby pozmieniać. A mówiąc jasno nikt Ci nie zabrania jeździć powoli a jeśłi boli Cię to, że mija Cię jakiś zygzakowiec to już Twój prywatny interes. Ale nie zgodzę się z Tobą kiedy mówisz, że wolisz 10 jadących powoli lewym pasem, a później mówisz, że obcokrajowcy żle o nas mówią (przeczytaj kilka postów wyżej jaki jest lewy pas np. w Niemczech).
I uwierz mi również, że jeśli dobrze ci podpasuje "slalom" to unikniesz korku w którym stałbyś 3 razy na jednych światłach a przy dużych skrzyżowaniach ma to znaczenie, tym bardziej jeśli z miejsca pracy do miejsca zamieszkania masz do przejechania kawał miasta to może to być i 30 min a to niektórym jest zbawienie jełśi na pracy się nie kończy dzień........

_________________
...własny MB soon

Nierzadko W126 500 SE....


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 12, 2003 11:19 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 13, 2001 2:00 am
Posty: 1561
Lokalizacja: [KR/KWI] Kraków i okolice
webster pisze:
Dzięki MIKE za zrozumienie...widać o tym samym myślimy...jeszcze raz żałosne jest to co dzieje się na drogach :roll:

Właśnie, właśnie.....

Webster pisze:
PK2 pisze:
Wolę 10 kierowców jadących powoli lewym pasem, niż 1 "zygzakowca", spieszącego się z nikąd do nikąd. Nigdy nie osiągniemy sytuacji, że wszyscy kierowcy będą jeździć poprawnie.

Nie wiem co ma znaczyć z nikąd do nikąd....jak ci się przytrafi felerny dzień kiedy od rana nic ci nie będzie wychodzić i wyskoczy sprawa, że miasto będziesz musiał przeciąć szczytem swoich możliwości (uwierz mi zdarza się - z autopsii i doświadczenia wielu ludzi) i ci się trafi 10 jadących z prędkością 40km/h którzy nie przepuszczą takiego zygzakowca jak Ty to będziesz wieszał na nich psy do końca dnia...taka jest prawda wierz mi albo i nie....

Wtedy jak to mówią "leżysz pan i robisz pod siebie" - nie ma bola, będziesz się wlekł 40, bo taki jest kaprys kilku osób.
PK2 pisze:
Mam tu na myśli to, że przecież i tak ci wszyscy ścigający się po ulicach i ci nie ścigający i tak spotkają się na światłach. Jeśli nie na najbliższych, to na następnych. A w ogóle, to ile minut można zaoszczędzić jadąc agresywnie przez miasto? 5? 10? 15 minut? I czy warto podnosić poziom agresji na naszych ulicach dla tych kilku minut?

Weź pod uwagę, że jeśli wyprzedzę jakimś cudem kogoś takiego, to ja mam szansę nie trafić na najbliższych światłach na czerwone - może zdążę je przejechać jeszcze na zielonym w czasie, kiedy dany łaskawca będzie jeszcze spory kawałek przed skrzyżowaniem. I owszem, jeśli się bardzo śpieszę i mam możliwość przyspieszyć przybycie swoje przybycie na miejsce o np. 10 minut, to zrobię wszystko, żeby tam być o te minuty wcześniej - załóżmy, że masz do podpisania bardzo ważną umowę i masz szansę się nie spóźnić, a przed tobą jedzie właśnie kilku takich osobników - i co wtedy ?? Spokojnie spóźnisz się te 10 minut ?? A w tym czasie kontrahent może zmienić zdanie co do podpisania umowy.... Nie, nie i jeszcze raz nie. Prawy pas jest dla wolniejszych i nic nikomu do tego, że mam ochotę przekroczyć ograniczenie - może mam ważny powód - od tego jest policja a nie współużytkownicy.
I żeby to było jasne: NIE POPIERAM CHAMSTWA I CWANIACTWA !!!!!!!! STANOWCZE NIE DLA WYPRZEDZANIA NA TRZECIEGO, JAZDY PO PASIE TYLKO DLA MPK CZY JAZDY NA WPROST Z PASA DO SKRĘTU I NA ODWRÓT !!!!!!!
I jeszcze jedno:
Webster pisze:
Ale jeśli jadę samochodem dynamicznym (a takimi narazie przychodzi mi się jeździć) to prawego pasa unikam kiedy jest on strasznie powybijnay (koleiny) przez autobusy...

Ale zazwyczaj lądujesz właśnie na dziurawym prawym, żeby wykonać (oczywiście niezgodnie z przepisami) manewr wyprzedzania osoby, która jedzie 30-40 lewym. Komuś takiemu te same dziury będą mniej przeszkadzać, niż osobie, która musi wyprzedzić i rozpędzić się do tych 60-70 (zakładam wariant zgodny z przepisami) - no ale po cóż zjechać, przecież on jedzie i on jest pan i władca - reszta niech się martwi/chowa.

_________________
http://pulpecik.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; - Co dziś zjesz dobrego?
_________________
Ex MB C123 '80 300CD
Ex MB C124 '87 230CE
FSM 126el '95


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 12, 2003 11:44 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz paź 06, 2002 7:13 pm
Posty: 251
Lokalizacja: Białystok
Już bez quote'ów i podsumowań, dokładnie o to mi chodzi...

_________________
...własny MB soon

Nierzadko W126 500 SE....


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 13, 2003 8:47 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz paź 06, 2002 7:13 pm
Posty: 251
Lokalizacja: Białystok
PK2 pisze:
WSZYSCY podnoszą temat agresji i chamstwa na polskich drogach.


CHAMSTWO to jest nie przepuszczenie lewym pasem ludzi, którzy jadą szybciej
AGRESJA (jeśli tak to można nazwać) wyłania się z tego, że takiego delikwenta trzeba brać prawym pasem a zaraz znowu wskakiwać na lewy.
W USA mogą powiedzieć, że u nas jazda jest agresywna(czyt. bardziej dynamiczna) niż są do tego przyzwyczajeni bo u nich co przecznice stoi COP CAR i tam wykroczeń co do prędkości jako takich nie ma, bo się płaci.
U nas kierowcy pozwalają sobie na wyprzedzanie tych "wolniejszych" bo na policję zwraca się małą uwagę gdyż nie jest tu taki system jak w USA i to tyle...

_________________
...własny MB soon

Nierzadko W126 500 SE....


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 13, 2003 9:16 am 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw gru 05, 2002 10:32 pm
Posty: 1162
Lokalizacja: Warszawa
Zupełnie się nie rozumiemy i mamy różne punkty widzenia na te same sytuacje. I tyle.

Pozdrawiam.

_________________
W114 280C 1974 "Esther"


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 13, 2003 12:29 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: sob lip 06, 2002 12:52 pm
Posty: 1226
Lokalizacja: zachodniopomorskie
PK2 pisze:
Cytuj:

Nie chcę nikogo urazić, oczywiście, ale coś w tym jest, że jak się rozmawia z kimś przyjezdnym z Ameryki, Niemiec czy Holandii, nie mówiąc o Skandynawii, to WSZYSCY podnoszą temat agresji i chamstwa na polskich drogach...


Niemcy mają rozbudowany system autostrad dwu i trzypasmowych , po których jeździ się super ( o ile nie ma stau'u ) ale jazda po landówkach , to jest tragedia biorąc pod uwagę styl jazdy Niemców .
Jedzie taki Niemiec 100 km /h aż dojeżdża do miejscowości X i zamiast powoli zredukować prędkość , to dokładnie na wysokości znaku z nazwą miejcowości tudzież ograniczeniem wciska hamulec i zwalnia ze 100 do 50.

Co jeszcze mnie u nich irytuje , to że jeśli już dojdzie do stłuczki to zamiast zjechać na pobocze , blokują trasę czekając na policje .
Ale ogólnie po Niemczech jeździ się bajecznie .

Nie lubie natomiast stylu jazdy Francuzów a zwłaszcza zajeżdżania drogi wystawiania ręki zamiast kierunku .
Poza tym trudno się przyzwyczaić , że na niektórych synalizatorach nie ma żółtego światła tylko czerwone i zielone .

A u nas w Polsce , nie tylko powolne jeżdżenie lewym pasem jest irytujące ale także jeżdżenie po drogach kombajnów , które zamiast ciągnąć za sobą to urządzenie do koszenia zboża mają je przymocowane z przodu i zagradzają pół drogi ( ronikom nie chce się tego przymocowywać na polu ) .
Poza tym jeździ u nas duuuuużo nieoświetlonych furmanek , rowerzystów ,dresiarzy i caaaaaałe mnóstwo pijanych kierowców .
I to mnie i wiele bardziej irytuje niż kapelusznik jadący lewym pasem , bo takiego jak chce , to i tak wyprzedze w dwie sekundy .

_________________
Witek J.
'95 S 350 Turbodiesel żaba
'01 E46 320D Touring
'07 E60 530D Sedan
'03 Aprilia SR50


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 13, 2003 1:45 pm 
Offline
kombatant

Rejestracja: pn kwie 29, 2002 9:49 am
Posty: 3594
Lokalizacja: WAWA
PK2 pisze:
Zupełnie się nie rozumiemy i mamy różne punkty widzenia na te same sytuacje. I tyle.

Pozdrawiam.


Wirze, ze nie jest tak w przypadku osob, ktore wziely do tej pory udzial w tej dyskusji. Znam co prawda forumowiczow, ktorzy rzeczywiscie maja inne zdanie, ale jeszcze sie w watku nie pojawili. PK2 poprostu ma bardziej radykalne spojzenie na zachowania na drogach, ale wydaje sie ze kierunek jest ten sam. Nikt nie popiera chamstwa, traktowania chodnika jak czwartego pasa itd..

_________________
W108 - 250 S 1967
S123 - 300TD 1982 Rudolf
S123 - 300TD 1985 Burak


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 13, 2003 3:51 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 13, 2001 2:00 am
Posty: 1561
Lokalizacja: [KR/KWI] Kraków i okolice
Wika pisze:
A u nas w Polsce , nie tylko powolne jeżdżenie lewym pasem jest irytujące ale także jeżdżenie po drogach kombajnów , które zamiast ciągnąć za sobą to urządzenie do koszenia zboża mają je przymocowane z przodu i zagradzają pół drogi ( ronikom nie chce się tego przymocowywać na polu ) .
Poza tym jeździ u nas duuuuużo nieoświetlonych furmanek , rowerzystów ,dresiarzy i caaaaaałe mnóstwo pijanych kierowców .
I to mnie i wiele bardziej irytuje niż kapelusznik jadący lewym pasem , bo takiego jak chce , to i tak wyprzedze w dwie sekundy .

W domyśle pisałem o jeżdżeniu przez miasto, bo raczej rzadko odwiedzam drogi pozamiejskie, ale to, o czym piszesz jest po prostu elementem "polskiego folkloru drogowego" ;) [zlosnik] , ale póki co nie mogę nic zrobić takiemu np. chłopkowi w kombajnie (przecież go nie zepchnę z drogi :lol: )
Ocet pisze:
Wirze, ze nie jest tak w przypadku osob, ktore wziely do tej pory udzial w tej dyskusji. Znam co prawda forumowiczow, ktorzy rzeczywiscie maja inne zdanie, ale jeszcze sie w watku nie pojawili. PK2 poprostu ma bardziej radykalne spojzenie na zachowania na drogach, ale wydaje sie ze kierunek jest ten sam. Nikt nie popiera chamstwa, traktowania chodnika jak czwartego pasa itd..

Też mi się wydaje, że tak właśnie jest. Przecież ja absolutnie nie popieram rajdów ani chamstwa - po prostu czasem zdarza mi się potrzeba przejechania przez miasto szybciej niż 30-40 km/h.

_________________
http://pulpecik.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; - Co dziś zjesz dobrego?
_________________
Ex MB C123 '80 300CD
Ex MB C124 '87 230CE
FSM 126el '95


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 13, 2003 6:34 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz paź 06, 2002 7:13 pm
Posty: 251
Lokalizacja: Białystok
Hmmm...powiem krótko-nie chciałem nikogo urazić, każdy ma prawo do własnych poglądów na dany temat. Niemniej jednak jak powiedział kolega Ocet chyba o to samo nam chodzi a ja odnośnie PK2 mogłem tylko dodać, że nie popieram również jazdy powlnej lewym pasem-i było by po krzyku -od tego jest jednak prawy pas i zdania nie zmienię..

_________________
...własny MB soon

Nierzadko W126 500 SE....


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 13, 2003 10:57 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw gru 05, 2002 10:32 pm
Posty: 1162
Lokalizacja: Warszawa
Dla krótkiego podsumowania, rozumiem, że temat dotyczy jazdy po mieście, jak to w treści swego postu zaznaczył kolega inicjujący ten wątek. Oczywiście, że wszyscy się martwimy i troszczymy o to samo. Czyli co zrobić, żeby w Polsce jeździło się lepiej. Różnimy się - diametrialnie - co do szczegółów. Ja w żaden sposób nie kwestionuję faktu, że lewy pas służy do wyprzedzania itd. Oczywiście głównie na autostradach, których w Polsce nie ma. Wtedy powolna jazda lewym pasem jest oznaką nieuprzejmości i łamania przepisów. Kropka i żadnej dyskusji. Ale to przykład trochę rzadki w Polsce w porównaniu z innym. Dużo częstszym i znanym nam z praktyki przykładem jest kompletnie zatłoczona miejska ulica dwupasmowa (w każdą stronę), sunąca od światła do światła. I tu absolutnie nigdy się nie zgodzę z opinią, że lewy pas służy tylko do wyprzedzania. I w takiej sytuacji po prostu nie lubię kierowców jadących "zygzakiem" i to z wielu powodów. Jednym jest podnoszenie poziomu agresji na polskich drogach (czyli kto-kogo i kto-komu coś pokaże), drugim niebezpieczna jazda itd. Bez osobistych wycieczek (słowo!!), właśnie to uważam za chamstwo. Przykro mi, jeśli to ktoś odbiera osobiście. Żeby nie było żadnych wątpliwości, nie jeżdżę "co do zasady" po mieście ani prawym ani lewym pasem. Wybieram pas najmniej zatłoczony, itd. Ale nigdy mi nie przyjdzie o 8 rano do głowy traktować lewego pasa na np. Marszałkowskiej jako pasa do wyprzedzania! A mimo to codziennie widzę kierowców mrugających, trąbiących na innych itd. bo oni się spieszą - tak, jakby inni się nie spieszyli :-).

Dobra, starczy tego, bo i tak nie przybędzie mi tu zwolenników. Dodam, że po prostu martwię się tym, co się dzieje u nas na drogach i od kilkunastu lat, odkąd jeżdżę, to wszystko się "rozsypuje" i pogarsza. Pewnie sporo z nas zna z autopsji "wrażenia" z jazdy drogą Warszawa-Gdańsk latem.... To się po prostu nie mieści "w pale", co tam się teraz wyrabia. I niestety widzę bezpośredni związek między niecierpliwością w mieście i niecierpliwością na trasie. Nawyki, nawyki...

Myślę, że nie ma co dalej ciągnąć tej rozmowy i lepiej umówić się kiedyś przy piwie, żeby sobie o tym porozmawiać z przymrużeniem oka.

Pozdrawiam,

Piotr

_________________
W114 280C 1974 "Esther"


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl