bary123ce pisze:
Zacznę od tego, iż kupujący umówił się na obejrzenie auta z moim ojcem, bo ja osobiście nie mogłem w tym uczestniczyć bo nie było mnie w kraju.
Przepraszam, ale proszę nie czynić z tego zarzutu, rozmawiałem i umawiałem się z osobą, do ktorej telefon był podany w ogloszeniu. Chyba nie podaje sie kontaktu do osoby ktora nic nie wie?
bary123ce pisze:
Po pierwsze wszystko co umieściłem w opisie auta na allegro jest jak najbardziej zgodne ze stanem faktycznym! I tak: ABS działa, bo sam sprawdzałem, nie wiem jak kupujący stwierdził, że jest inaczej!
Wsiadam do auta, silnik pracuje świeci sie kontrolka ABS, pytanie do sprzedajacego czy system działa - "ja nie wiem, nie sprawdzałem".
Nie było wiec podstaw wierzyc w sprawność układu, może ja slabo sie znam, ale jeszcze nie spotkalem auta w ktorym system dzialal poprawnie podczas swiecenia sie w/w kontrolki.
bary123ce pisze:
Auto nie jest żadne "picowane", bo dobrze się mu przyjrzałem przed kupnem i wiem co sprzedaje, drogi Panie Michale - prawdopodobnie sprzedałem więcej zabytkowych Mercedesów niż Pan kiedykolwiek widział.
Do tej pory jeszcze NIKT nie był niezadowolony z kupna mojego Mercedesa, co więcej z większością klientów mam stały kontakt i dobre relacje, na czym mi chyba najbardziej zależy! Skoro auto jest w tak kiepskim stanie, to dlaczego oferował mi Pan za niego 6000zł?!(tego Pan nie napisał...) Umowiliśmy się, że opuszczę kupującemu "na paliwo" czyli było to 300zł i cena była ostateczna, więc po tym jak nie zgodziłem sie na niższą cenę kupujący w odzewie umieścił ten właśnie post.
Troche samochodow juz w swoim zyciu widzialem, i raczej nie mam 123 za jakis tam super zabytek. Bo jeżeli tak, to stojąca u mnie w garażu 170Sb moge nazwac hmm prehistoria

Co do kwoty, oferowalem bo mi sie spieszyło, ale ciesze sie ze go nie kupiłem, bo tydzien później kupilem auto z ktorego byłem i jestem bardziej zadowolony. A posta nie napisalem "w odzewie", jakbym miał to zrobic stalo by sie do pare godzin po tym jak wrocilem z Zielonej Gory, napisałem po tym jak ogloszenie pojawilo sie tutaj, a ZTCP było to jakieś 2 tygodnie (+/-) później.
bary123ce pisze:
A malowanie spowodowane było tym, iż w tylne nadkola wstawione były reperaturki, a za tylnym błotnikiem, od spodu auta, wstawione były łaty, wiec logiczne jest, że starą, skorodowaną blachę się wycina a potem na wszystko nakłada szpachel, żeby wyrównać powierzchnię, a na koniec się go maluje.
Ja napisalem ze po odchyleniu tylnych plastikow, widac szpachel wychodzacą pomiędzy nadkolem blotnika a tym nadkolem wewnetrznym. Jeżeli jest tam nowa reparaturka to jak to mozliwe ze cos tam wychodziło do środka błotnikow, aż tak ze widac to było mocno? Szpachel chyba powinien zostac tylko na połączeniu nowej i starej blachy, chyba że to bylo jakos na styk robione co wg mnie raczej nie jest zbyt szczęśliwym pomysłem. Poza tym, Pan ktory pokazywal mi auto mowil ze to nie bylo robione w Polsce?
bary123ce pisze:
Co do pomalowanych progów substancją niewiadomego według kupującego pochodzenia to Boll za 50zł puszka, którym to mój ojciec pomalował progi bo była na nich zielona farba. Sam mu mówiłem, żeby tego nie robił bo zaraz ktoś pomyśli że jest coś ukrywane, ale on nie mógł na to patrzyć, bo jest pedantem więc to pomalował!
Tutaj tez slyszalem zapewnienia, ze auto z takim malowaniem przyjechalo do PL.
BTW zielona farba? Progi ogolnie sa takie stalowe, nie maja kolorow nadwozia - czy ten kolor stalowy jest malowany na kolor nadwozia, czy tam jest tylko kolor progow? -
tego przyznaje sie nie wiem, ale nigdy nie widzialem zeby komus przeswitywal kolor nadwozia na progach.
Jakby co to bylo pytanie, a nie jakas forma czepiania sie:)bary123ce pisze:
A te "odpadające kieszenie na mapy", to przegięcie!Jedynie od strony pasażera ktoś zamykając drzwi pewnie pociągnął za nią i jeden wcisk plastikowy wyrwał, nic poza tym! jeszcze raz powtarzam, tylko od strony pasażera. Co do picowania felg, to kupujący napisał, że były również picowane przed sprzedażą, jeżeli tak, to skąd na nich kilkuletni nalot z klocków, który nie schodzi przy myciu i chyba byłby zakryty przez warstwę picującej farby?! Nie wiem też skąd komentarz o kiepskich głośnikach w drzwiach- jak mnie pamięć nie myli, to nie pisałem w aukcji, że są tam wstawione 4-o kanałowe głośniki Magnata...?
Na fotkach środek jak to na fotkach wygladal lepiej, jezeli to tylko kostka, to prosze mi uwierzyc strasznie psula efekt calego wnętrza.
Na felgach nie widzialem nalotu, tzn moze byl, ale byl pomalowany farba, srebrnym czyms. One się wrecz świecily prawie jak chromowane, nie wiem, moze Pana ojciec pomalowal je tez bez Panskiej wiedzy.
Zreszta co do wnetrza napisalem ze ktos je zaniedbal, poprzez wstawienie tych glosnikow kiedys.
bary123ce pisze:
A co do zastrzeżeń do brązowego coupe, którego jak SAM KUPUJĄCY napisał nie oglądał, nie rozumiem takiej jego postawy.
Co do brazowego to moge przeprosic ze w ogole o nim wspomnialem, nie ogladalem, tylko rzucilem okiem z daleka.
Nie moze mi Pan zarzucac ze napisalem nieprawde, lekko różnimy sie tylko w opisie, ale to chyba wynika z naszych pozycji. Sprawa wygladu zawsze może byc mocno subiektywna a prawda zapewne leży gdzieś po środku, ale niesprawny dach, centralny zamek i zagadkowy ABS to fakt, a wydaje mi sie ze można bylo ujac to w opisie allegro, czy powiedziec przez telefon - mysle że to by zadecydowalo ze podjal bym inna decyzje i nawet nie wyruszal w droge aby obejrzec to auto.
Z mojej strony to EOT, bez opinii trzeciej, niezależnej osoby dalsze pisanie na w/w temat nie ma sensu.
pozdrawiam i życze powodzenia w sprzedaży, i najlepszego w Nowym Roku