MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest wt lip 01, 2025 1:36 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: wt gru 13, 2005 2:00 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn mar 28, 2005 6:50 pm
Posty: 1596
Lokalizacja: Warszawa
Ja nie miałem nigdy auta specjalnie naszpikowanego elektroniką, więc nie miałem traumatycznych doświadczeń z komputerem pokładowym ani innymi bajerami tego typu. We współczesnych samochodach nie znosze powszechnej brzydoty, plastiku i miernego komfortu jazdy... chociaż w samochodach, w których ma być wygodnie to i teraz jest wygodnie... dodatkowo lubie słuchać jak mi silnik pod maską mruczy (a lepiej jeszcze jak gulgocze), a nie szumi jak odkurzacz. A! Bym zapomiał. Do szału mnie doprowadza to, że w większości nowych autach jak się siedzi w środku to nie widać maski/przodu... nie moge się delektować tym jak wprowadzam w zakręt dziób auta... a w MB to można sobie jeszcze popatrzyeć jak się target na celowniku zmienia. :->
Yetiii pisze:
ciśnienie oleju, temperatura silnika, wskażnik poziomu paliwa, prędkościomierz, zegarek

Ja to bym jeszcze chciał zobaczyć w mojej Francusce kontrolki od poziomu płynu w chłodnicy, spryskiwaczach - niestety w I serii podobno nie było.

Pozdrawiam,

_________________
Konrad Lapsz / harrier
[ex]: W126 280SE, S210 E320 CDI, X166 GL350 BlueTEC
[in]: S211 E320 CDI, W639 Viano 3.0 CDI


Na górę
 Tytuł:
Post: wt gru 13, 2005 9:33 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 13, 2005 8:11 pm
Posty: 978
Lokalizacja: Warszawa
harrier pisze:
Ja nie miałem nigdy auta specjalnie naszpikowanego elektroniką

Ja też nie :) Ale miałem szczęście jeździć paroma...

We wszystkich autach, w których"ma być wygodnie i teraz jest wygodnie" widać maskę, choć nie we wszystkich jest "celownik" :) Niestety, faktycznie, w całej tej motoryzacyjnej papce wychodzącej spod tej samej prasy moda na róznego typu "vanowatą" budowę doprowadziła do "zaniku" maski.

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11


Na górę
Post: wt gru 27, 2005 10:09 am 
Offline
Swoja BABA
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt gru 13, 2005 1:27 pm
Posty: 275
Lokalizacja: Dębica, Janie Dębica :)
Ciekawe czy odpali jak złapie wirusa [uhaha] Jak ktoś chce sobie kupić nowiukie auto to liepiej niech sobie :pala1x: bo one wszystkie są do :dupax:


Na górę
 Tytuł:
Post: wt gru 27, 2005 10:59 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 13, 2005 8:11 pm
Posty: 978
Lokalizacja: Warszawa
Jesteś conajmniej w błędzie, bo nie wszystkie są, ale......To już Twój problem 8) Każdy ma prawo do własnego zdania, ale dobrze gdy jest ono czymś poparte...

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11


Na górę
 Tytuł:
Post: wt gru 27, 2005 1:03 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob kwie 02, 2005 11:03 am
Posty: 978
Lokalizacja: Kraśnik
To ja też dam przykład:

- odbieram z wujkiem 2 MB Sprintery nówki (miesiąc temu) jedziemy a w jednym momencie w 1-szym pokazało, że awaria jakiejś pompy, a w drugim, że nie ma oleju (wszystko przy wujku uzupełniane przed odbiorem)...no nic - 100km się wracamy. Koleś podłubał, podłubał i nie ma nic.

Kolejny przykład:

Niecały rok temu, odbierałem z wujkiem nówke Viano...jedziemy a tu pod domem - "pik, pik, pik" i zgasł, alarm się włączył a kontrolki zaczęły migać :D

Mam nadzieję, że w czerwcu nie będę musiał tutaj pisać następnego przykładu, bo w czerwcu jade z wujkiem odebrać nowe ML 320CDI Brabus (+50 KM)...pozyjemy zobaczymy :D

Co do przypadków moich aut (raczej taty) to w Skodzie Fabii 3 razy psuł się czujnik oleju...ciągle wymieniali na nowy, a ma to wymiary 2cmx2cm = 400zł od wymiany [totalszok] :evil:


Na górę
 Tytuł:
Post: wt gru 27, 2005 2:05 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 13, 2005 8:11 pm
Posty: 978
Lokalizacja: Warszawa
Faktem jest, że nowsze auta są bardziej awaryjne, ale też nie do końca. Produkty takich marek jak np. Jaguar czy Aston Martin( defacto teraz to i tak jeden diabeł bo Ford) psuły się często i zawsze, dawniej jak i teraz.

Niestety, im auta są nowocześniejsze, bardziej zaawansowane technicznie, łatwiej o usterkowość- więcej elementów równa się większe prawdopodobieństwo awarii. Ale taka jest cena postępu. Sam ubolewam nad degradacją jakości i zwiększającą się usterkowością nowych aut wspaniałych firm. Są też i chlubne wyjątki, stąd nie mogę zgodzić się z pochopnie rzuconym stwierdzeniem, jakoby wszytskie były złe.

Co do samych Mercedesów, każdy kto oglądał jeden z epizodów Top Gear poznał szokującą prawdę na temat aut tej marki. Jeśli nie, przytoczę ją dla Was :
" W 1994 roku, Mercedes zajmował PIERWSZE miejsce w rankingu "zadowolenia klientów" prowadzonym w USA przez firmę JD Power, w 2004 Mercedes był 9 OD KOŃCA"!!!!!!
Należy dodać, że Ameryka Półńocna jest największym i najważniejszym rynkiem zbytu dla aut tej marki( podobnie jak dla innych luxusowych firm). Zatem ten wynik jest wielce miarodajny :(

Dla porównania, auta jedynego słusznego( i odwiecznego) konkurenta Mercedesa- BMW plasują się jeśli nie na pierwszym miejscu, to w czołówce stawki- vide seria 5 E 60 czy 3- E 46, zostawiając w tyle konkurentów z "wielkiej trójcy". Naturalnie nie biorę pod uwagę aut niższego sortu, czyli Lexusów i Toyot( w sumie to to samo, jedynie buda i logo inne...) bo te, niezaprzeczalnie, w kategorii bezawarynjości wiodą prym, ale konkurować z niemieckimi autami nie mają jak.

Wniosek z tego taki, że niektóre firmy znacznie oniżyły loty, inne podniosły stanrady i pną się w górę. Są też i takie które niezmiennie będą służyły za synonim usterkowości. Pozostaje nam mieć nadzieję, ze auta, które od zawsze kojarzyły się z absolutną jakościa, powrócą do poziomu do jakiego przyzwyczaiły cały świat :)

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11


Na górę
 Tytuł:
Post: śr sty 18, 2006 1:11 pm 
Offline
postmajtek

Rejestracja: czw gru 22, 2005 6:22 pm
Posty: 32
Produkty takich marek jak np. Jaguar czy Aston Martin( defacto teraz to i tak jeden diabeł bo Ford) psuły się często i zawsze, dawniej jak i teraz. :o
No nie bardzo sie z tym zgodze mam juz2 lata jaga xjs z kompem i nie robiłem przy nim nic w sensie poważnym autem natłukłem pare tysiecy po europie.Mam tez daimlera DS 420 dwu gaznikowe 4,2 i tez absolutnie nic sie nie dzieje.Skąd masz takie informacje?Z PRAKTYKI?Jeżli tak to który model cie tak zawiódł.czyzby LAGONDA gdzieś odmówiła posłuszenstwa [zlosnik]


Na górę
 Tytuł:
Post: śr sty 18, 2006 4:52 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 13, 2005 8:11 pm
Posty: 978
Lokalizacja: Warszawa
He he, Lagonda faktycznie non stop się psuła, ale to wiem z gazet i TV. Czyżbyś był jednym z tych ******, którzy uważają, że jeśli samemu nie posiada się danego auta, to nie można powiedzieć o nim niczego złego?? Bo dobrego to życzyłbyś sobie pewnie zawsze, hmm? Nie ma jak obiektywizm...Opinie o Jaguarach czerpię od znajomych, konkretnie o S Type i XJ- tach. Opinie tych ludzi nie są zmyślone, bo sami musieli się borykać z kłopotami, których nastręczały im "kocury", a nie jest niczym nobilitującym "błysnać" w towarzystwie informacją o kolejnej usterce we własnym aucie... Miałem wątpliwą przyjemność jeżdzić najnowszym Daimlerem XJ, więc o jakości wykończenia, tego ponoć "super Jaguara" mogę smiało powiedzieć SŁABA. Jedyne co mi się podobało to instrukcja obszyta zieloną skórą, fakt, to był miły akcent, ale reszta? Daleko za Reichem, a to ponoć Daimler, więc powinno być pięknie, doskonale i takie tam...

Poza tym istnieje coś takiego jak PRASA MOTORTYZACYJNA. Owszem, gazety bywająstronnicze i to bardzo, ale kiedy czyta się jej sporo i to nie tylko w języku polskim można sobie wyrobić opinię na każdy temat. A może sugerujesz jakąś konspirację przeciwko tym niegdyśszlachetnym, choć nigdy dobrym, autom?

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11


Na górę
 Tytuł:
Post: śr sty 18, 2006 5:57 pm 
Offline
postmajtek

Rejestracja: czw gru 22, 2005 6:22 pm
Posty: 32
hmm....nie czytam za duzo prasy motoryzacyjnej ;)
moje doswiadczenia wynikaja przede wszystkim zjazdy nie dramatyzowal bym tak awaryjynosci stajnia jaguara wypusciła pare dobrych samochodów.Mieszkałem troche na wyspach i na codzien jezdza tam oldtimery takżę jezeli auto ma 50 lat a ktos uzywa go na codzien o czymś to dla mnie świadczy.aston martin i awaryjnosc nie miałem nie wiem możę to marka dla bogatych co lubia cały czas coś dłubać nawet przy nowym wozie? [zlosnik]


Na górę
 Tytuł:
Post: śr sty 18, 2006 7:46 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 13, 2005 8:11 pm
Posty: 978
Lokalizacja: Warszawa
Nie zrozum mnie źle, ale Jaguar skończył sięładnych parę lat temu- mam na myśli przejęcie upadającej firmy przez "plebejskiego" Forda- niestety ów fakt odcisnął piętno na szlachetnej marce. Pisząc, że nie były dobre, mam na myśli niedoskonałości techniczne itp. Wszak to zacne auta, były...

Nie wiem czy oglądasz czasami Top Gear. Owszem, więcej tam brytyjskiego humoru niż rzetelnej wiedzy motoryzacyjnej, ale jeśli Brytyjczycy mówią co chwila, że Astma czy Jag się za każdym razem sypie i nie działa coś w tym być musi- są nad wyraz drażliwi na punkcie przewagi Niemców w tej dziedzinie, więc nie strzelaliby sobie samobója bez powodów.

POL pisze:
to marka dla bogatych

Jest nawet anegtotka, że właścicieli Astonów poznać moża po smarze pod paznokciami...

POL pisze:
stajnia jaguara wypusciła pare dobrych samochodów

Nigdy nie twierdziłem, że nie. Słowo "dobre" ma tu wiele znaczeń.

Jak już pisałem, wiedza o tej przykrej usterkowości, pochodzi głównie od znajomych mi osób, sam nie mogłem tego stwierdzić gdyż aut tej marki nie posiadam i choćbym wygrał w totka, nigdy posiadał nie będę.

Gratuluję bez awaryjnego użytkowania [ok] Oby trwało jak najdłuzej!

POL pisze:
na codzien jezdza tam oldtimery takżę jezeli auto ma 50 lat a ktos uzywa go na codzien o czymś to dla mnie świadczy


W rzeczonym Top Gear Clarckson traktował zarówno o Jagu E Type' ie i Astonie DB ileś tam. Jak sam stwierdził, niezwykle często się psują, choć istnieją firmy które przerabiają je "od wewnątrz" co daje "look" oldtimera i gwarantuje w miarę normalną dyspozycyjność. Może właśnie widziałeś takie? Albo świeżo po porannej naprawie? Kto wie [zlosnik]

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11


Na górę
 Tytuł:
Post: śr sty 18, 2006 8:04 pm 
Offline
postmajtek

Rejestracja: czw gru 22, 2005 6:22 pm
Posty: 32
A ja tam lubie ASTON MARTINY tylko cena jest dla mnie zaporowa :cry: miałem raz na popołudnie DB6 5.7 V8 z 1979.Zrobiłem nim wycieczke i bede pamietał to popołudnie dłuuuugo.Jak mawia mój znajomy klękajcie narody


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl