MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz lip 20, 2025 7:08 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: czw gru 07, 2006 11:19 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn sty 31, 2005 8:44 am
Posty: 149
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
MMM pisze:
Masz rację nie liczyłem na V, ale liczyłem na IV.
Reduktor i mixer w tym aucie po prostu nie ma racji bytu.


No to się przeliczyłeś, bo ani "czary mary" ani żadne inne zaklęcie nie wystarczy by zmienić LPG ze stanu płynnego w stan lotny i robi to właśnie reduktor. Dopiero w instalacjach V generacji nie ma tego problemu.


Na górę
 Tytuł:
Post: czw gru 07, 2006 9:22 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sty 08, 2006 7:28 pm
Posty: 351
Lokalizacja: Konin
WeebShut pisze:
janus pisze:
-Koszt instalacji 2tys


:roll: własnie o tym ten cały post. Taka własnie instalacja poczyniła spustoszenie w kolektorze dolotowym, no ale wolność Tomku ...

janus pisze:
-ja miesiecznie w zimie tankuje za około 30-40zł


:D :D [hehe]


ja dalem 2 tys za instalacje i jest git dobrze zamontowana i dobrze sie spawuje (odpukac ). Swoja droga do mojego silnika nie da sie innej włożyc II gen

a ze tankuje za 40zl w miesiace zimowe co w tym smiesznego silnik sie rozgrzewa do 15 czy 20 stopni i automatycznie sie przełacza, nie wierzysz trudno, widze ze Ty się lepiej na wszystkim znasz ...

_________________
124 CE 92r 2.0 Nitro (LPG) VIN WDB1240411B800530 M 102.963


Na górę
 Tytuł:
Post: pt gru 08, 2006 9:53 am 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr wrz 10, 2003 7:55 pm
Posty: 3388
Lokalizacja: Warszawa
janus pisze:
widze ze Ty się lepiej na wszystkim znasz ...


Najlepiej [zlosnik] [oczko]

janus pisze:
ja dalem 2 tys za instalacje i jest git dobrze zamontowana i dobrze sie spawuje (odpukac ).


Nie twierdzę, że nie. Tak smao mówiłem do ostatniego piątku, dopuki nie wystrzeliła w kosmos przepływomierza i nie podniosła kolektora mocą wybuchu. Życzę Ci żebyś jeździł bezawaryjnie, u mnie się ona nie sprawdziła i zamiast oszczędności wyszedłem na to samo jak bym jeździł na benzynie. Nie popłynąlem w koszty całe szczęście, jednak wiem już, że nie będe w żadnym samochodzie tgo instalował, po prostu za dużo problemów [szalone]

janus pisze:
a ze tankuje za 40zl w miesiace zimowe co w tym smiesznego silnik sie rozgrzewa do 15 czy 20 stopni i automatycznie sie przełacza, nie wierzysz trudno


Trudno mi w to uwierzyć, ze względu na to, że ja miesięcznie na nia przeznaczałem przynajmniej 100 zł a z reguły podchodziło pod 200 :roll:


Pozdrawiam ;)

_________________
Nerwowa Niemra


Na górę
 Tytuł:
Post: pt gru 08, 2006 10:35 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:55 pm
Posty: 1503
Lokalizacja: Łódź [EL]/Szczecin [ZS] czasami
Weebshut moze za czesto odpalales ;)

Ja w W124 zalalem za 50 zl i jezdzilem 3 tyg - tzn zamiast ruszac na Pb wlaczalem Webasto zeby mi silnik i wnetrze nagrzalo (tak 20-30 minut zanim wiedzialem ze bede gdzies jechac - a zwykle jezdzielm do i z pracy)


Janus a ile wg ciebie auto czasu potrzebuje zeby podgrzac do 25 stopni ciecz?

_________________
"Think Locally,
Fuck Globally"

Kiedyś:
Matiz z kratką - Twardy Zawodnik; MB W124 230TE Aut. - Baleron Forever; Ford Focus II 5d - Fantastic Sam Plastik

Dziś:
Ford Focus kombi III - cholerne 6 biegów!


Na górę
 Tytuł:
Post: pt gru 08, 2006 10:38 am 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr wrz 10, 2003 7:55 pm
Posty: 3388
Lokalizacja: Warszawa
zebda pisze:
Weebshut moze za czesto odpalales


Ja juz dmuchałem na zimne i przełączałem na gaz dopiero w momencie wskazania 60 stopni. Podobnie z gaszeniem, pod dom dojeżdżałem na benzynie od ostatniego skrzyżowania.

I nic to cholera nie dało.

_________________
Nerwowa Niemra


Na górę
 Tytuł:
Post: śr sty 17, 2007 12:08 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr wrz 10, 2003 7:55 pm
Posty: 3388
Lokalizacja: Warszawa
No i przejechałem ponad 4000 km na samej benzynie. Spostrzeżenia:

Pozytywne:
- silnik pracuje ciszej
- nie ma napadów związanych ze skokami obrotów
- skrzynia pracuje lepiej, nie wiem czemu, ale takie odnoszę wrażenie
- przyrost mocy, nie muszę wspominać, jest odczuwalny
- brak jakichkolwiek wycieków związanych z rzeźbą w silniku
- po wywaleniu gazu, przestał brać olej

Negatywne:
- 100 km droższe o ... 8 zł
- Przy pełnym baku wskaźnik poziomu paliwa dostaje czkawki i czasami spada sobie do połowy ;-)

Generalnie, nie żałuję. Może inaczej bym na to patrzył jakby to była sekwencja. Sp[okojne sumienie i wiedza, że dojade bez strzału czy inych przygód jest naprawdę bezcenna [oczko]

_________________
Nerwowa Niemra


Na górę
 Tytuł:
Post: śr sty 17, 2007 7:50 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz maja 28, 2006 1:30 am
Posty: 62
Lokalizacja: Kielce
Ja mimo ostrzeżeń założyłem gaz W124 230TE. Znalazłem gazownika co też jeździ 124 i ma doświadczewnie w instalacjach do merca. Założył mi zwykłą instajację za 1000 zł i powiedził jedno, trzeba widzieć gdzie złożyć parownik (jak najkrótszy wąż miedzy parownikiem a mixrem) i odpowiedni mixer, a co najważniejsze instalacja elektryczna do gazu
ma być polutowana a nie jakies tam skręcane kable. Przejechałem już 18000 i na razie spokój nic sie nie dzieje. Odpalam zawsze na benzynie i a automat przełącza na gaz jak tylko obroty przekroczą 2000 . Wszystko zalezy od tego kto założy instalację i czy ma w tym doświadczenie. I jeszcze jedno przed zagazowaniem na benzynie musi chodzić jak zegarek i palić od pierwszego kopa.


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 18, 2007 2:41 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
Sonny pisze:
Założył mi zwykłą instajację za 1000 zł i powiedził jedno, trzeba widzieć gdzie złożyć parownik (jak najkrótszy wąż miedzy parownikiem a mixrem) i odpowiedni mixer, a co najważniejsze instalacja elektryczna do gazu
ma być polutowana a nie jakies tam skręcane kable. Przejechałem już 18000 i na razie spokój nic sie nie dzieje. Odpalam zawsze na benzynie i a automat przełącza na gaz jak tylko obroty przekroczą 2000 . Wszystko zalezy od tego kto założy instalację i czy ma w tym doświadczenie. I jeszcze jedno przed zagazowaniem na benzynie musi chodzić jak zegarek i palić od pierwszego kopa.

Sama Prawda. AMEN
Chyba włożę kij w mrowisko. Właśnie "stuka" 10 rok mojej instalacji LPG I gen. Nie narzekam chociaż pamiętam początki. Jak mi odstrzeliło plastikowy łacznik przy słynnej rurce to cała rodzina szukała go w nocy na kolanach. [zlosnik] W ciągu pierwszego roku ekspolatacji poznałem "zagwozdki" i już od tej pory jest OK. Mam zamontowany "antywybuch" i przestrzegam pewnych zasad.
Kiedy strzela - ano przede wszystkim wtedy gdy:
1. Kiepska instalacja WN
2. Zły skład mieszanki gazowej

Ad1. Ostatnio wymieniałem palec i kopułkę bo jak trochę postał (ponad tydzień) i dostał wilgoci to źle zapalał, dławił się, szarpał i strzelał nawet na Pb.
Ad2. Zły to znaczy za ubogi. Już dawno zauważyłem że po ustawieniu przez fachowców na analizatorze spalin - jest ekologicznie i oszczędnie ale ma tendencje do strzałów jak tylko parownik troche się zestarzeje i przybrudzi. Mój działa bez wymiany 10 lat z czego 5 lat po regeneracji (ale czas już chyba nadszedł na następną). Trzeba odkręcić troszeczkę śrubę na parowniku (u mnie 3/4 obrotu) - wzbogacić i już. Owszem po mieście potrafi mi spalić i do 20l LPG ale zaręczam - nie strzela. Wot i cała tajemnica. :) Przy okazji wypróbowałem chwalone na Forum świece NGK - niestety, ja wracam do BERU.

P.S. Pomimo całej przedstawionej tu filozofi i stosunku do jazdy na LPG deklaruję że jestem zwolennikiem Pb. No cóż - zwycięża ekonomia. Ale do 200D "frytek" nie leję i lać nie będę. :lol:

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 18, 2007 9:01 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob lis 18, 2006 4:41 pm
Posty: 204
Lokalizacja: Kołobrzeg
AndyS pisze:
Trzeba odkręcić troszeczkę śrubę na parowniku (u mnie 3/4 obrotu) - wzbogacić i już.


A można wiedzieć co to za śrubka jest i gdzie się znajduje??;)

_________________
w124 200e... och:D


plus lpg:)


Na górę
 Tytuł:
Post: pt sty 19, 2007 2:01 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
Meeta pisze:
A można wiedzieć co to za śrubka jest i gdzie się znajduje??;)

Hmmm - w sumie sprawa jest bardziej złożona - ogólnie celem jest niedopuszczanie do zubożenia mieszanki LPG.
Po pierwsze to zależy jaki masz parownik. Musi mieć odpowiednią wydajność (dobrana moc). Głównie chodzi o to aby przy gwałtownym depnięciu pedału gazu nie zubożyć zbytnio mieszanki LPG (no chyba tylko wtedy strzela). Wpływ na to ma również zawór na przewodzie dolotowym do miksera. Ja mam I generacje bez silniczka krokowego (ręczną) i bardzo sobie chwalę. Reguluje on podciśnienie ssania przy depnięciu pedału gazu więc czym bardziej ją odkręcimy tym podciśnienie bardziej ciągnie membrane i LPG jest dostarczane w odpowiedniej ilości.
U mnie w BRC z 1997 roku są dwie śruby regulacyjne - jedna na imbus i nad nią druga - duża okrągła, mosiężna śruba do "ręcznej" regulacji. Tą właśnie wykręcam. Mój kolega wykręcił ją o 1 i 1/2 obrotu. Trzeba dobrać doświadczalnie - wykręcić troszkę (max 1/4 obrotu), zapisać! (zrobiłem kreskę na śrubie) i pojeździć. O ile pamiętam to imbusową też ruszałem i wykręciłem o 1/4 obrotu. Ta imbusowa wpływa na wolne obroty. Oczywiście trzeba najpierw wyregulować idealnie (w ASO?) silnik do pracy na Pb. Acha - dolot powietrza do filtra mam nie stłumiony i nie odwrócony. Jedyną przeróbką było wycięcie małego otworu kompensacyjnego z boku żeby nie gasł przy hamowaniu. :)
Cała ta zabawa ma plusy i minusy. Plusy to praktycznie brak wystrzałów i moc w moim odczuciu porównywalna z tą na Pb a minusy to jednak wyraźnie zwiększone spalanie i skłonnośc do zamarzania parownika jeżeli zbyt wcześnie przełączymy sie na LPG. Ja zrezygnowałem z automatu i przełączam ręcznie powyżej conajmniej 40 stopni. Zbyt duże poodkręcanie (w przeciwieństwie do pozakręcania) z mojego doświadczenia niczym nie grozi bo silnik nie strzela ale się dusi (jest zalewany) wiec dobranie regulacji jest sprawą cierpliwości. Jak się zdecydujesz to reguluj po kolei bo można się w tym "zgubić" i będzie problem. [zlosnik]
Jak rezultaty będą niezadowalajace to zawsze można powrócić do ustawień gazmajstra. [zlosnikz]

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: pt maja 18, 2007 10:13 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt maja 24, 2005 8:46 pm
Posty: 2195
Lokalizacja: [ZS] Szczecin
Odswierzam watek bo dzis zostalem zaczepiony przez jednego z forumowiczow ktory mi podeslal tego linka wraz ze swoimi obawami na temat gazu.

Pewnie przytocze niektore opinie juz powiedziane ale chce zeby byla jasnosc:

Z moich doswiadczen wynika ze sa 2 przyczyny strzelania na gazie - najczesciej spotykana to zbyt uboga mieszanka, znacznie rzadziej spotyka sie uszkodzone glowice z nieszczelnymi zaworami. Poziom wiedzy u ludzi zajmujacymi sie gazem jest ponizej krytyki sam stalem sie tego ofiara gdy kupujac reduktor/parownik gaziaz podal mi zla srube do regulacji w efekcie zmienialem czulosc reduktora a nie dawke stala na wolnych obrotach.

AndyS pisze:
Ta imbusowa wpływa na wolne obroty


Niestety widze ze i ty masz bledne pojecie, ta sroba odpowiada za czulosc reduktora czyli jak bardzo bedzie on wzbogacal mieszanke przy nacisnieciu gazu. Producenci roduktorow wprawdzie dopuszczaja regulacje ta sruba ale tylko w zakresie +/- 1/2 obrotu inaczej zlego dzialania nalezy szukac w innym miejscu. Osobiscie nie polecam krecic o ile nie mamy mozliwosci sprawdzenia jak wzbogaca mieszanke w czasie jazdy - jesli jednak mamy to jest to bardzo dobra regulacja wzbohacenia mieszanki przy przyspieszaniu jednak bardzo czula.



AndyS pisze:
Acha - dolot powietrza do filtra mam nie stłumiony i nie odwrócony


To dosc prosta rzecz ktorej niewiem czemy (a w sumie wiem - z niewiedzy) nie robia gazownicy. z tylu reduktora jest otwor do ktorego nalezy podlaczyc przewod od filtra - uzyskujemy wtedy efekt kompensacji czyli ta sama sila co dziala na gaz wpychajac go spowrotem do rury (co zubaza mieszanke i powoduje gazniecie przy dojezdzaniu do swiatel) dziala i na membrane reduktora powodujac zwiekszenie cisnienia wyplywajacego gazu co pzeciwdziala negatywnym efektom - oczywiscie na tym przewodzie rowniez nalezy zalozyc srube regulacyjne i ustawic ja mniej wiecej tak jak jest otwarty zawor na dolocie gazu.

Sprawy dotyczase regulacji:
Jesli przyjezdzamy do gazmajstra z problemem ze za duzo pali lub nie chce jechac i on podlacza nam komputer do stojacego auta to popprostu dzikujemy mu za usluge i szukamy takiego co wsziadzie z laptopem do auta i sprawdzi zachowanie sie instalacji (parametry z sondy lambda) w czasie jazdy. O ile nie mamy tak sprytnego gazownika to kupujemy to sprytne urzadzenie i sami sie bawimy dazac do takich wskazan testera jakie sa na benzynie czyli przyspieszamy, jezdzimy az bedziemy wiedzieli w jakich momentach jakie wskazania podaje lambda potem staramy sie jak najblizej tego wyniku ustawic gaz. Przy nowszych ukladach niestety potrzebny jest laptop i kable aby wyregulowac otwarcie silniczka krokowego. Jesli inastalacja jest I generacji to podlaczamy zamiast laptopa probnik sondy lambda (jesli ktos nie ma sondy - teraz juz nie powinno takie auto przejsc przegladu- to ustawienie gazu mozna robic na wyczucie jednak zawsze z docelowa wzbogacona mieszanka a nie zubozona).

Rowniez mialem powazne problemy (nie ze strzelaniem bo nawet nie pamietam kiedy mi ostatnio strzelil) ale ze spalaniem i w sumie zawsze wychodzilo na to ze gazownik pierd... glupoty bo nie zna sie na robocie (tak jak z ta sruba od czulosci reduktora - to chyba moj ostatni przypadek). dletego gazownicy tak wciskaja wszystkim sekwencje bo ja ustawia sie na wartosci podane w ksiazce i mozna juz auto oddac klientowi.

_________________
Toyota MR2 2,0 '93
Chrysler Voyager 3,8 auto na zakupy :)
ex: S124 300TE 4matic '87 w świni, patyku i leniuchu
ex: Ford Escort MK II 75' 1,3GL
ex: Nissan Micra 1,3 RR Edition
Ex: W124 300E 4matic '87
[url=http://www.w114-115.org.pl/jomla/content/view/145/52/]RR Auto Szczecin-Pilchowo, ul. Staroleśna 1A[/url]


Na górę
 Tytuł:
Post: pt maja 18, 2007 12:23 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 9:10 pm
Posty: 927
Lokalizacja: Poznań
Od siebie dodam tyle ,ze sam juz przerabiam kolejny samochod na gaz i nie jest to moze to co Pb (i nie raz sie wkurzalem), ale jak kogos nie stac na Pb ,to nie widze innego rozwiazania w silnikach benzynowych niz jazda na LPG (chyba ze dla kogos koszty Pb nie graja roli).

IMO najczestsze przyczyny strzalow to :

- za szybkie przelaczenie z PB na Lpg , (min 40'C na wskazniku)
- zbyt uboga mieszanka, (jak za malo pali to sie nie cieszyc , bo moze strzelic)
- za malo gazu w butli ( czyli przypadek j/w - nie wyjezdzamy butli do 0),
- kiepskie kable WN i swiece (wymiana raz na 2 lata kable, co 20 tys.km swiece)
- zle ustawiony zaplon ( na gazie troszke przyspieszyc zaplon, LPG = wyzsza liczba oktanowa)
- wieksze ryzyko strzalu gdy pada deszcz , snieg (wilgotnosc powietrza)
- zanim sie porzadnie nie rozgrzeje to nie "butowac" na LPG
- brak znajomosci tematu techniki/mechaniki kierowcy/uzytkownika
- zle dobrany parownik i/lub mikser

Zalety LPG :

- tania jazda
-czystsze spaliny
- czystszy olej w silniku
-wyzsza liczba oktanowa gazu (brak spalania stukowego - "grania zaworow")
- jak sie skonczy LPG ,wlaczamy Pb i jedziemy dalej :-)

Wady LPG:

- instalacja ( miejsce w bagazniku, przerobka auta - kilka dziur)
- mniejsza moc
- koszt coroczny przegladu + koszt montazu
- mozliwosc wystrzalu
- gaz ma wyszsza temp.spalania ( wieksza dbalosc o uklad chlodzenia)
- brak/mala ilosc fachowcow z nalezyta wiedza o LPG

Sam jezdze na codzien Alfa 33 1,4 z oryginalna instalacja gazowa Vialle zalozona przy przebiegu 2600 km obecnie przebieg ponad 200 tys. !
Historii auta co do napraw nie znam, ale jezdzi bez awarii (odpukac) i od zmiany do zmiany nie dolewam oleju (schodzi na 1/2 miarki po 10tys.).
Spalanie LPG 8 trasa 11 miasto

W Sec-u natomiast mam instalke I generacji (bez sondy) i tez daje rade (po wlasnych poprawkach gazownikow papudrokow z Italii i Polski) .

Spalanie LPG od 14 (trasa) do 24 (miasto)
Pozdrawiam uzytkownikow i przeciwnikow LPG.

_________________
Witek
W126 500SEC '83 - ex. R.I.P.
Buk, humor, dziczyzna


Na górę
 Tytuł:
Post: pt maja 18, 2007 12:31 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr wrz 10, 2003 7:55 pm
Posty: 3388
Lokalizacja: Warszawa
Ooo mój stary wątek odświeżony.

roadrunner pisze:
Z moich doswiadczen wynika ze sa 2 przyczyny strzelania na gazie - najczesciej spotykana to zbyt uboga mieszanka, znacznie rzadziej spotyka sie uszkodzone glowice z nieszczelnymi zaworami.


Wiesz taka jest reguła, niestety są i odstepstwa od tej reguły. Tak było u mnie. Regulacja przeprowadzana była u mojego własnego mechanika, do któego mam zaufanie od kilku lat jak poruszam się MB. Nie mam uszkodzonej głowicy, świece regularnie wymieniane, układ elektryczny sprawdzany regularnie. Pewnego dnia po prostu strzelił i to był koniec mojego obcowania z gazem w samochodzie.

Wiem, że zaraz zacznie się dyskusja na temat czy na pewno było dobrze, czy to czy tamto. Nikt mnie juz od tego momentu nie przekona, gaz załaożyłbym w jakims pudle, w samochodzie o który będę dbać instalacja na pewno się nie pojawi.

Koszty mam teraz wyższe to fakt, tym bardziej, że benzyna idzie do góry cały czas. Jak będe chciał jeździć tanio to kupię Citroena AX z litrowym motorem.

_________________
Nerwowa Niemra


Na górę
 Tytuł:
Post: pt maja 18, 2007 1:16 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt kwie 09, 2004 7:30 am
Posty: 4307
Lokalizacja: Czestochowa
WeebShut pisze:
Ooo mój stary wątek odświeżony.

sprawdzany regularnie. Pewnego dnia po prostu strzelił i to był koniec mojego obcowania z gazem w samochodzie.

Wiem, że zaraz zacznie się dyskusja na temat czy na pewno było dobrze, czy to czy tamto. Nikt mnie juz od tego momentu nie przekona, gaz załaożyłbym w jakims pudle, w samochodzie o który będę dbać instalacja na pewno się nie pojawi.

.


a o czym tu dyskutowac jak to była 1 generacja w aucie w ktorym niedopuszczalna jest instalacja gazowa ktora powoduje wypełnienie gigantycznego kolektora ssacego ze zmienna geometrią mieszanką palną [szalone] to było wiadome.To tak jak by lac do diesla nieprzefiltrowany olej po frytkach i miec pretensje do OR ze uszkadza silnik... poprostu ten silnik tylko wtrysk gazu i nic wiecej.

_________________
Bez Gwiazdy Nie Ma Jazdy......
MB 308 automatic

Ludziom brak kultury zupełnie,wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos mi nadepnął na rekę!!!


Na górę
 Tytuł:
Post: pt maja 18, 2007 1:29 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 22, 2005 4:21 pm
Posty: 1313
Lokalizacja: Płońsk / Warszawa-Bemowo [WPN]
Właśnie jestem w trakcie ważenia za i przeciw w sprawie instalacji sekwencyjnej w moim samochodzie.
Podobno w M111.940 sprawdza się idealnie. Robię około 2000km miesięcznie (raz mniej raz więcej).

Koszt 100km w cyklu miejskim na Shell V-Power: 48,3 PLN (trasa 32,2)
Koszt 100km w cylku miejskim na Shell PowerGas: 21,28 PLN (trasa 15,2)
Różnica: 27,02 PLN (trasa 17)
Koszt instalacji: 2500 PLN (polska instalacja, butla 46l, wlew pod klapką)
Instalacja zwróci sie w przybliżeniu po 9500-10500km (jeden cykl olejowy :o).

Niby mnie jakoś nie boli to, że tankuję drogą benzynę, ale jeżeli można oszczędzać to czemu by nie? :roll:
Tym bardziej, że nie planuję rozstawać się z samochodem w przeciągu 2-3 lat (a może i dłużej, dopóki nie kupię G 300 Turbodiesel [zlosnik]).
Kłuje mnie to, że trzeba by rzeźbić w samochodzie i pozbywać się koła zapasowego oraz to, że benzyna ma jednak lepszy wpływ na głowicę silnika.

Muszę się zastanowić.


P.S. Czy ktoś się orientuje co do jakości polskich instalacji? Jak ma się ona do Landi Renzo, która kosztuje 3800 PLN?


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl