Rybaczenkow pisze:
(...) przebieg 440tys. Sprawa wyglada tak: jak silnik jest zimny, zaraz po odpaleniu chodzi cichutko, po jakiejs minucie moze dwoch zaczyna sie nieprzyjemny stukot.
Chyba się przyłączę do pytania bo mam coś podobnego. 200D z przebiegiem conajmniej 430tyś. Dopóki jest zimny chodzi równiuteńko i w miarę cicho. Jak się dobrze rozgrzeje (10-15km) to zaczyna na wolnych obrotach nierówno chodzić, trzęsie i słychać głuchy, rytmiczny łomot - w środku przypominający uderzenia wielkim młotem w duży kloc a na zewnątrz głuche klepanie. Wyraźnie "kuleje" jeden cylinder a trzęsienie ma charakter sinusoidy to znaczy regularnie narasta i zanika w okresie 4 sekund. Silnik dobrze zapalał nawet przy 2 sprawnych świecach (bo 2 "poszły" - wymienione), nie kopci, dobrze wchodzi na obroty, nie bierze zbytnio oleju, pali w normie więc nie chcę go rozbierać. Jednocześnie drażni mnie ta sytuacja ale wolałbym nie oddawać go w ręce "fachowców".
Mam w tej kwestii swoją teorię (na razie nie sprawdzoną) ale z dużym zainteresowaniem posłucham wszelkich rad i sugestii.
P.S. Lałem juz Mixol, STP i coś tam jeszcze. Efekt poprawy - żaden.