Jakoś tak na moje dzisiejsze pomiary zebrały się 2 sprawy:
-jakoś ostatnio było nieco o aku i ładowaniu, więc siłą rzeczy człek myśli o tym i o tamtym...
-jakiś tydzień temu zauważyłem zasiarczoną klemę na moim aku

, a akumulator ma nieco ponad rok!
Z historii auta wynika, że poprzednia właścicielka nieco narozrabiała z układem ładowania (pomyliły się bieguny przy odpalaniu kogoś z kabli )

, co skończyło się wymianą regulatora, albo nawet alternatora a po kupnie wymianą aku.
Czyli jak zwykle wiemy że nic nie wiemy
Tak czy siak zasiarczenie nie brzmi dobrze, więc postanowiłem zdiagnozować czy aby moje aku się doładowuje.
I tak z braku aerometru -czy jak to się tam zwie (bo powietrza o dziwo to to nie mierzy )
pozostał w stajni multimetr i oscyl (ale za ciężki do noszenia i nie chce działać z baterii )
I cóż wyszło:
napięcie ładowania (i tu prawie bez znaczenia czy na wolnych czy nie (różnice dochodzą do 150mV))
-na luzie (wyłaczone odbiorniki) 14,7V -odrobinę za dużo, bo nie powinno przekraczać 14,5V, ale tragedii nie ma.
-z włączonymi światłami mijania 13,9V !

-nie najlepiej, ale w granicy akceptacji (prawidłowy zakres napięć bez względu na obciążenie i obroty to 13,9-14,5V)
-ale z obciążeniem standardowym jak na moje jazdy czyli: światła mijania, radio
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
, dmuchawa na1 -ok 13,5V

i tu przestaje być zabawnie
po dociążeniu full -światła wszelkie, dmuchawa na 3, radio (bez wycieraczek i innych incydentów) -12,56V -tragedia

, wygląda jak by w ogóle prawie wszystko szło z aku

(toż to napięcie rozładowanego aku na luzie)
Więc jak widać faktycznie nie doładowuje mi aku

, ale tu czas na pytanie:
jaką średnice mają kable idące z alternatora i czy wszystkie 3 są tej samej grubości? Na moje oko przynajmniej 2 powinny mieć ok 3mm przekroju (schemat mówi coś o 4mm, ale może powierzchni) -bo to w końcu do 55A, zas moje wyglądają na najwyżej 1,5średnicy

, co jak wiemy może być przyczyną sporego spadku napięcia wraz z obciążeniem.
Chyba że to klasyczna usterka regulatora? (przyznam że o ile wiem jak to cudo impulsowe działa to mała szansa, bo musiałoby mieć sporą rezystancję)
pozostaje więc wydajność alternatora, może szanowna poprzedniczka przegrzała uzwojenia po padzie regulatora? (wiem to pytanie do niebios), ale jak by tu sprawdzić?
jakieś sugestie?
pozdrówka
Dziś sprawdziłem u siostry w Hondzie i u niej żeby nie wiem co się wyczyniało to zakres napięć jest w granicach 13,9-14,4V... ech czyli można...