tomas pisze:
Byłem na diagnostyce, wszystko super tylko ten efekt pozostał, który opisywałem.
Sprawe naprawiłem sam:)
Otóż wczoraj wymieniałem czujnik temperatury silnika i tak mimochodem spojrzałem na cięgła gazu. Jest tam w sumie troche odjechany w kosmos system cięgieł i prowadnic. Przepustnica nie jest na sztywno spięta z pedałem przyspieszenia tylko poprzez taką prowadnicę (cięgło przepustnicy poprzez rolkę ślizga się po niej). Do tego wszystkiego przypięta jest jeszcze linka od skrzyni.
Okazało się, że brud i ogólny syf powodował, że układ chodził ciężko i przepustnica otwierała się z dużym opoźnieniem i czasem nie do końca. Wszystko rozebrałem, poczysciłem, przesmarowałem i... jakby przybyło z pięćdziesiąt koni:)
Efekt zniknął, a auto odrzyło tak, że strach dotykać pedał gazu:)
Dzięki za odzew. Lece cieszyć się jazdą:)
Gratulacje !
Dopiero przeczytałem wątek i donoszę, że moja 500 SE z 1985 roku
zachowuje się tak samo. I nie tylko na IIce.