MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest pt lip 04, 2025 11:24 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 389 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 19 10 11 12 1326 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: śr paź 17, 2007 1:05 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
TReneR pisze:
Syntetyk nie jest lekarstwem na zurzyte uszczelniacze zaworowe, czy zapieczone nagarem pierscienie.

Cremek pisze:
Dokladnie !!! [zlosnik]

Niestety ale właśnie jest. Szczególnie na zapieczone pierścienie (na zużyte uszczelniacze częściowo też - w pewnych rozsądnych granicach) u mnie zadziałało. Poszukaj moich postów na ten temat (sorry - samoobsługa). Auto jeździło na "frytkach" i silnikiem na gorąco strasznie telepało a teraz - "nówka". [zlosnik]
Oczywiście cudów i remontu silnika nie należy się spodziewać ale poprawy pewnych niesprawności - zdecydowanie TAK. No przecież z jakiegoś powodu kosztuje 2 razy tyle co mineralny.
grzechch pisze:
W wyniku pracy silnika na oleju mineralnym po latach eksploatacji odkładają sie w silniku osady, które olej syntetyczny wypłucze i spowoduje to uszkodzenia począwszy od panewek. Ponadto olej syntetyczny należy stosować w silnikach nowszej generacji do przebiegu ok. 300.000- 400.000km pod warunkiem, że samochód jeździł na takim oleju od nowości. .......... i powie wam to każdy mechanik.

Nie gniewaj się ale dla mnie to HEREZJE. Mam bardzo duże doświadczenie w eksploatacji silników na oleju syntetycznym w zakresie 5KM - 50tyś KM. :lol: <br>Dodano po 15 minutach.:<br>
UxY pisze:
I rozumiem że do starego silnika 200d z 77 roku też polecacie pełny sytetyk?
Mój W115 300D przejeździł 245tyś do sprzedaży i to jak!
UxY pisze:
Powiem tak, do motocykla nigdy bym tego nie wlał

To błąd. Mój skuterek Honda 50cc kręci do 10.000 obrotów i ma już 54tyś. przebiegu. Tłok wymieniony, cylinder szlifowany ale układ korbowy i łożyska - to oryginały. I nie mają luzów.... [zlosnikz]

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: śr paź 17, 2007 10:00 am 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 13, 2005 8:56 am
Posty: 4306
Lokalizacja: Zurich, Debica
AndyS pisze:
TReneR pisze:
Syntetyk nie jest lekarstwem na zurzyte uszczelniacze zaworowe, czy zapieczone nagarem pierscienie.

Cremek pisze:
Dokladnie !!! [zlosnik]

Niestety ale właśnie jest. Szczególnie na zapieczone pierścienie (na zużyte uszczelniacze częściowo też - w pewnych rozsądnych granicach) u mnie zadziałało.


Wiadomo - syntetyki maja srodki myjace, wiec pewnie czesc nagaru powoli rozpuszcza. Ale duzo skuteczniejsze jest i wcale nie takie skomplikowane odpuszczanie pierscieni nafta - a efekt gwarantowany!!
Zuzytych uszczelniaczy niestety, syntetyk nie naprawi :-)

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!


Na górę
 Tytuł:
Post: wt lis 06, 2007 10:25 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw paź 16, 2003 10:16 pm
Posty: 974
Lokalizacja: pomiędzy Legnicą a Wrocławiem
10 tys km temu wlalem 5w40 lotosa do mojej Audi.
Na poczatku bez roznicy, kompletnie, wszystko pracowalo tak samo.
Ostatnio jednak zwrocilem uwage, ze podniosl sie poziom cisnienia oleju na manometrze! Mam nadzieje,ze nie oznacza to padaki. Po prostu jak do tej pory jezdzilem na 3,5 i wiecej nie bylo, tak teraz powyzej 2 tys obrotow nie spada mniej jak 3,8 - 3,9

No i zaczela sie pocic uszczelka miski oleju ;)
Ale to drobny feler :D

_________________
MB 123 200D '81, wersja taxi, podłokietnik, elektryczne lusterko - najsympatyczniejszy dieselek.
MB 123 230E, ASB i gaz 82 - dawca
Audi 100 2,3, ASB i gaz 91.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lis 07, 2007 7:15 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz kwie 11, 2004 7:01 pm
Posty: 810
Numer GG: 7505845
Lokalizacja: Grzebień k/Radomska (51.0302, 19.4963)
U mnie po wymianie z minerala na polsyntetyk tez zczal lepiej trzymac cisnienie i jakos mnie to nie zmartwilo a wrecz przeciwnie wiec nie rozumiem Twojego dylematu :o

_________________
W202 C180 1994r. Manual @ White
EX: S124 200 TE 1990r. Automatic @ Arctic White
W124 200 E 1991r. Manual @ Metallic Blue-Black
EX: W123 200 D 1985r. Manual @ White
EX: W123 300 D 1981r. Automatic @ White


Na górę
 Tytuł:
Post: sob lis 17, 2007 10:45 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: śr wrz 12, 2007 12:21 pm
Posty: 1031
Lokalizacja: texaS
wlałem jak radziliście motula 6001 do 230E.
wcześniej był jakiś półsyntetyk norauto...
jestem załamany... pojeździłem troche tzn zrobiłem trase...
przejechałem około 500km
dZisiaj go odpalam a tam zawory klepią jak poje...
nie wiem... pewnie będe go równie szybko wylewał jak go zalewałem...
to wszytsko to bzdury z tego co widze po swojej gwiazdce...


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lis 18, 2007 9:23 am 
Offline
postmajtek

Rejestracja: wt lis 29, 2005 11:36 pm
Posty: 47
Lokalizacja: Ozorków
Ja w sierpniu do m110 wlałem motula 10w40 ,po jakims czasie zauwazyłem zwrost cisnienia oleju,spokojniejsza i cichsza praca silnika,spalanie oleju nie wzrosło.
Rowniez ten zabieg przeprowadziłem w swoim t3 1,6d, lzej odpala na zimnym silniku przestał sie pocic, a wic zadnych negatywow.

_________________
MB 123 2,8


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lis 19, 2007 12:59 am 
Offline
nowy

Rejestracja: pn lis 19, 2007 12:32 am
Posty: 1
witam. ja w swoim MB W201 mam zalany syntetyk LOTOS i chodzi bardzo dobrze i dodam ze jest to autko w gazie


Na górę
 Tytuł:
Post: wt lis 20, 2007 2:09 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 11, 2007 3:56 am
Posty: 54
Lokalizacja: Ostrów Wlkp/Poznan
panowie wiem ze to moze byc smieszne ale moze ktos mi to wytlumaczy bo znam sie glownie na prawie [oczko] ale powoli zaczynam "ogarniac cala ta filozofie.Bo wymianie uszczelek zimeringow, filtrow itp. w
ASO zaczely mi sie dziac jakies przygody z temeratura na postoju dochodzila do 120!! po czym nagle spadala ponizej 80w czasie jazdy (na odcinku 30m w miescie spadala) przestraszony tym faktem pojechalem do serwisu.stwierdzili czujnik.hmm okej po zrobieniu w aso nic sie nie zmienilo do tego zaczely sie dzac warjacje z cisnieniem oleju i nie wiadaomo gdzie wyparowalo 2 litry oleju!.po uruchomieniu na-d 3 po czym przy kazdym nastepnym przelozeniu stosownie spadalo.Jadac tak ok 80/h wynosi ok 2.3. a stojac w korkach ciut nad 0 dodajac gazu rosnie.po wymianie na semi-synt nie bierze oleju.jakis madry fachowiec stwierdzil,ze cisnienie to winna oleju bo powinien byc mineralny.juz sam nie wiem:/ czy jest jakas zaleznosc temperatura a spalanie oleju?bo nadal nie wiem gdzie ten olej sie podzial. p.s po drugiej wymianie czujnika temp.stabilna prosze pomozcie bo szkoda mojej pieknej coupe na jakies eksperymenty uczniow w aso!pozdrawiam <br>Dodano po 1 minutach.:<br> aha w aso wlali full synth. pozniej wymienilem na semi

_________________
w123 230ce 84' "nadzieję dał mi Bóg, matka miłość, ojciec siłę" ale gwiazdę kupiłem sobie sam hehe


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lis 25, 2007 4:00 pm 
Offline
postmajtek
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 02, 2007 11:11 pm
Posty: 31
Witam ponownie....cała historie z wymiana oleu w moim MB opisałem wczesniej, teraz chciałbym sie skupic nad tym co napisał raja86 a mianowicie o skoku temperatury cieczy chłodzacej, w moim MB po wymianie termostatu tez mam takie objawy gdy zapalajac zimnego MB temperatura rosnie do prawie 120st az w pewnej chwili gwałtownie spada ponizej 80st i wtedy juz trzyma temperature cały czas. raja86 jaki czujnik wymieniałes???? a zauwazyłem tez ze ubywanie oleju wystepuje mniejsze gdy juz zaswieci sie kontrolka niskeigo stanu oleju wleje w niego prawie 2 litry, wtedy ubywa oleju dopiero po prawie 4tys km, a gdy doleje tylko litr to ubywa po 1000km..i co wy na to???? przypominam ze wrociłem ponownie do MOBIL 15W40 POZDRAWIAM

W124 2.3 88 Automat Nivo Golas Lpg


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lis 26, 2007 1:01 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 13, 2005 8:56 am
Posty: 4306
Lokalizacja: Zurich, Debica
Mi sie wydaje, ze trzeba by sprawdzic gdzie ten olej znika, czy przesz uszczelniacze zaworowe, moze uszczelke albo piercienie... albo nie - bo to sa przeciez same zabobony. Najlepiej wlac szuwaksu do oleju i dodac troche posiekanej koniczyny - podobno rewalacyjnie pomaga!! ;-)

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lis 26, 2007 7:33 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 11, 2007 3:56 am
Posty: 54
Lokalizacja: Ostrów Wlkp/Poznan
wymienialem czujnik w aso ten od tem patrzac od przodu po prawej stronie 8) silnik mam szczelny wydaje mi sie ze to jednak moze byc pompa :evil:

_________________
w123 230ce 84' "nadzieję dał mi Bóg, matka miłość, ojciec siłę" ale gwiazdę kupiłem sobie sam hehe


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 12:11 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
TReneR pisze:
Wiadomo - syntetyki maja srodki myjace, wiec pewnie czesc nagaru powoli rozpuszcza.

Muszę się ponownie rozprawić z panującymi poglądami. Wyobraźcie sobie że syntetyk przeciętnie ma tyle samo środków myjących co mineralny. Ma za to o wiele wiecej dodatków uszlachetniających które podnoszą odporność na kwasy (siarka w paliwie) oraz wszelkie produkty spalania (sadza, smoła, tlenki, dwutlenki, szlam itd). Syntetyczne estry oraz specjalne dodatki zmniejszające tarcie powodują znaczące zwiększenie wytrzymałości filmu olejowego, redukując tarcie w silniku, utrzymują pożądane ciśnienie oraz zmniejszają temperaturę silnika. Zapewniają bardzo dużą odporność na koksowanie w wysokich temperaturach. Te dodatki powodują że olej jest w stanie więcej rozpuścić i wchłonąć "syfu" niż mineralny. Stąd wrażenie że wypłukuje bardziej. Dlatego mineralny sporo szybciej robi się czarny, przestaje przyjmować "syf" i trzeba go częściej wymieniać. Jednak największa zaleta syntetyku to jego zachowanie w wysokich i niskich temperaturach. W wysokiej temperaturze gdzie minerał już nie smaruje bo zamienia się w "wodę" syntetyk działa bezbłędnie bo wytrzymuje bez degradacji o wiele więcej. A i w niskich ma przewagę. W zimie przy -10 i niższych smaruje prawie od początku (bo nie gęstnieje) a minerał dopiero po kilkunastu sekundach. Ma dużo większą wiskozę (lepkość) czyli zdolność do przylegania i smarowania powierzchni a także penetracji. Zresztą ludzie już robili doświadczenia - choćby sławny ceramizer. Tyle tam "ceramiki" co u mnie w... kieszeni. To nic innego jak skondensowany zestaw dodatków uszlachetniających jakie są w syntetyku tylko bardziej "stężony".
Jeszcze raz "dla potomnych" napiszę że olej syntetyczny jest o wiele lepszy od mineralnego. Jeżeli komuś syntetyk źle się sprawuje to jest to jego wina lub stanu jego silnika bo trudno żeby u jednych było dobrze a u drugich bez powodu źle. I proszę mnie i innym forumowiczom (to do sceptyków) nie wmawiać że nie nadaje się do "starych" silników. Ja wlałem do W124 1986 - na liczniku 432tyś (a pewnie z 600 bo jestem 4 właścicielem w Polsce) po eksploatacji na frytkach (waniało jak z McDonalda) a praca silnika uległa wyraźnej poprawie. Nic się nie rozszczelniło, oleju nie ubywa tylko dosyć szybko zrobił się czarny. Efekt jak u Cooperfielda - CUDA!!!
Jeździłem, jeżdżę i BĘDĘ jeździł na syntetykach. LUDZIE! To pod każdym względem (nie ma ŻADNEGO minusa) lepszy olej od mineralnego. Na pohybel niedowiarkom! [zlosnik]

P.S.
TReneR pisze:
Zuzytych uszczelniaczy niestety, syntetyk nie naprawi :-)

To prawda - nie naprawi, rys nie wyszlifuje, gumy nie "zmiękczy" ale tym bardziej nie zrobi tego mineralny. Syntetyk jest jednak środkiem smarującym wyższej klasy i bardziej "nasmaruje" (grubszy film olejowy) co da efekt lepszej szczelności. Do pewnej granicy odczuwalnie poprawi pracę zaworów.
Chuck Norris pisze:
wlałem jak radziliście motula 6001 do 230E.
wcześniej był jakiś półsyntetyk norauto...
jestem załamany... p
to wszytsko to bzdury z tego co widze po swojej gwiazdce...

Hmmm... Ten Motul to 10W40 czyli też półsyntetyk więc tak specjalnie nic nie polepszyłeś. [zlosnik]

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 12:25 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 17, 2004 6:54 am
Posty: 2088
Lokalizacja: Kielce
Andys .. Amen ..

ja juz przejechalem 20.ooo na syntetyku po plukance mojego 2.5D, przebieg 420.000km. ..
0 negatywnych objawów .. przestaje klekotac prawie natychmiast po odpaleni .. także darowalem sobie wymianę szklanek którą planowałem..

Cytuj:
W wyniku pracy silnika na oleju mineralnym po latach eksploatacji odkładają sie w silniku osady, które olej syntetyczny wypłucze i spowoduje to uszkodzenia począwszy od panewek. Olej syntetyczny oczywiście jest najlepszy ele do silników, które na takim oleju jeździły i są w dobrej kondycji technicznej i powie wam to każdy mechanik.

Właśnei przez takich starej daty moherów mit żyje i ma się dobrze ..

Wytłumacz mi tylko w jaki sposób osady i syfy które powstają po przypaleniu się oleju mineralnego pomagają w smarowaniu panewek ??
Zrób experyment ..
Weż patelnie stalową i mniejszy garczek, wlej olej roslinny do patelni i podgrzej do 100% .. teraz włóź garczek do patelni z olejem i spróbuj nim zakręcić..

a teraz weź olej roślinny, przypal na patelni tak żeby powstał ten błogosłąwiony przez ciebie nagar i osad , dolej swieżego oleju i podgrzej i ponów doświadczenie z kręceniem garczka..

Jak znowu ci wyjdzie że nagar i osad poprawiają smarowanie to umyję za ciebie przypalony olej z patelni.

_________________
ex W123 280E "CZOŁG" sprawił że pokochałem M110
C123 280CE '79 "QP" Klimaanlage, ASB, heated seats, Lampewiperanlage, Becker Mexico with Kurier
C123 280CE "Carlsson"
W107 560sl
W108 280se 3.5 Rote Sau


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 4:15 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
erio "dobrze prawisz". A ja jestem gotów na bardziej bolesny ale przekonujący eksperyment dla niedowiarków. Niech ktoś z wyznawców mineralnego spuści olej i uruchomi silnik. Ja zrobię to z moim syntetykiem. Zobaczymy który dłużej pochodzi. [zlosnik]
Ja się nie boje bo syntetyk zachowuje się jak słynny ceramizer. Już kiedyś straciłem na torach w moim W115 300D korek od miski olejowej. Spostrzegłem to dopiero po 6km. Oczywiscie wskazówka ciśnienia oleju była na 0 (zero). I nic. Pojeździłem jeszcze około 250tyś km zanim auto sprzedałem nad czym do dzisiaj boleje..... :(

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 4:55 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 13, 2005 8:56 am
Posty: 4306
Lokalizacja: Zurich, Debica
Teraz by sie przydala jakas kontra ze strony "mineralnych" :-D

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 389 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 19 10 11 12 1326 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl