hej
mam taki problem z autem:
na zimnym silniku - po nocy ciezko sie uruchamia. odpala za 1 razem prawie ze z dotyku, a nastepnie spadaja obroty i sie dlawi. ponowne odpalenie zwykle konczy sie tak samo. dodawanie gazu nic nie daje. po 2-3 takich odpaleniach silnik juz pracuje, ale nierowno, slabo reaguje na gaz, a nawet jak sie wkreci na obroty, to po zejsciu z obr. jest to samo (jakby tio byl diesel, to bym powiedzial, ze nie pala wszystkie gary odrazu, ale nie jest

). trwa to okolo 2-3 min., a potem wszystko ladnie pieknie. silnik pracuje rowno na Pb i LPG. na cieplym odpala idealnie i jest cacy, az do kolejnego dlugiego postoju (po 8h postoju - po pracy, tego efektu nie ma,a silnik i elektronika sa juz raczej zimne)
odpalam na Pb, bo mam sekwencje i nie moge inaczej
odlaczylem dzis na probe przeplywomierz (ceramika jest cala-niepeknieta) oraz czujnik temp. do niego i efekt ten sam. bez podlaczonego przeplywomierza silnik pracuje ok (testowalem tylko na postoju), bez sondy lambda tez pracuje ok. lewego powietrza nie zauwazylem.
nie mam pomyslow co jeszcze sprawdzic, bo efekt trwa 2 min i mam tyle na test codziennie.
nie wiem, czy opisane metody cos wykluczyly, czy nie, wiec chetnie wyslucham opinii innych.
silnik to M111 2200ccm, manual
aha jakis czas temu mialem taki objaw (teraz ustal) – czasem gdy sie wkrecalem na 3500 obr silnik sie dlawil jakby tracil zaplon i na Pb i na LPG (zwykle na 2 lub 5 biegu, ale to raczej nie ma znaczenia).
testowalem jazde bez lambdy – efekt bez zmian.
przeplywomierz tez byl podejrzany, ale nie zdazylem przetestowac, bo efekt ustal, a sie pojawil chwile potem ten z odpalaniem.
jakies pomysly? (na forum nic nie znalazlem wiecej) <br>
Dodano po 9 minutach.:<br> nie mam pod reka czesci na podmiane, a nie wiem jak to zdiagnozowac.
mam zapasowa cewke, ale nie podejrzewam cewki, bo jakby padala, to by padla na amen a ja robie trasy po 2k km w ciagu 2 dni i poza rozruchem jest ok. (poza tym cholernie trudno sie do tych cewek dostac-sa pod kolektorem dolotowym)
przepustnica wyczyszczona, filtry ok
podejrzewam ciagle przeplywomierz, ale nie mam na podmiane, a przy odlaczonym ten sam efekt.
poki co auto jezdzi, ale jest to wk... i nie chcialbym, zeby sie rozkraczylo w trasie kiedys
byl taki przypadek, ze odpalilem i pracowal odrazu rowno i ladnie.pochodzil z 5 min to zgasilem, a po pol godzinie przy ponownym odpaleniu znowu fochy, a silnik juz nie byl totalnie zimny.