karolmar pisze:
akumulator bez pradu??
Samochod z akumulatorem kazdym innym, tylko nie Varta

Gab pisze:
Widocznie nie lubili firmy Varta
I mieli/maja powody.
Wyjasnienie: Varta to od 1962 roku nowa nazwa firmy AFA (Accumulatorenfabrik AG), ktora w czasie II Wojny Swiatowej "zaslynela" z wykorzystawania niewolniczej pracy w swoich fabrykach. Zatrudniano glownie robotnikow narodowosci holenderskiej i dunskiej. W zwiazku z praca w niezwykle szkodliwych warunkach (olow i kwas siarkowy) padali tam jak muchy.
Fryce nigdy nie wyplaciliy zadnych odszkodowan a rodzina Quandt, ktora byla w te zbrodnie umaczana i ktora nadal jest wlascicielem firmy AFA/VARTA (podobnie jak i firmy BMW AG) wykreca kota do gory ogonem i nawet nie byli laskawi sie pokajac. Holendrzy juz w latach 60-tych sie wq...li i zabronili montowac produkty VARTY do importowanych przez siebie samochodow. Mnie sie taka postawa bardzo podoba i zaluje, ze w sumie niewielu na nia stac. Ale z drugiej strony gdyby wszyscy chcieli rozliczac tak konsekwentnie niemieckie firmy to trzeba by bylo zaorac caly ten kraj i posadzic buraki (byl taki plan - serio!). Ja w kazdym razie staram sie unikac produktow firm, o ktorych wiem, ze robily interesy z brunatnymi. Oczywiscie zyjac w Niemczech czy nawet Europie to dosyc trudne - trzebaby bojkotowac np. VW (i Mercedesa

) oraz setki innych marek. Wiele firm zostalo zmuszonych do przyznania sie do wykorzystwywanie pracy niewolniczej i do wyplacenia odszkodowan - nawet jezeli byly one symboliczne. Ale akurat wlasciciele AFA ida w zaparte broniac dobrego imienia (?!) swoich przodkow. Kilka akumulatorow juz kupilem i zaden z nich to nie byla Varta. Zaden nastepny tez nie bedzie. Nie kupuje takze bateryjek VARTA
