Ok, teraz się pochwale co dalej zepsułem w mojej walce z wiatrakami.
Wczoraj był porządny strzał i chyba poprzestawiało się coś więcej niż zwykle. Ale od początku.
Wybrałem się dziś do Rembertowa po słynną "klapkę z gumą", którą można zastąpić klapkę przepływomierza i która podobno znosi wybuchy.
Faceci dali mi takową, zapewniając że to na pewno do tego silnika itp.
Nawet miała napisane "Mercedes K". Poza tym mieli tylko dwa rozmiary i drugi wyglądał na sporo za duży.
W domu okazało się, że po założeniu klapka ma jakiś milimetr odstępu od otworu po obwodzie - nie zatyka go całkowicie. Albo jest za mała, albo to jakiś patent i tak ma być. Postanowiłem jej nie zakładać bez zapytania szanownego forum, bo jak się upaprze to nie będzie można jej zwrócić
Stara klapka jest zmasakrowana zupełnie, a jeździć trzeba więc... wyciąłem sobie sam klapke z blachy

Być może nie waży idealnie tyle samo, ale przynajmniej jest prosta. Na razie efekt mam taki, że zapala i na gazie i na benzynie ale:
1.) na benz nie ma wolnych, trzeba gazowac i na zimno i na ciepło.
2.) na gazie są wolne, ale na P ma wysokie obroty które lekko falują, a po przegazowaniu ma pewne problemy z ustabilizowaniem się - tzn. po zdjęciu nogi z gazu prawie gaśnie, po czym nabiera obrotów, ale dalej lekko faluje.
Oczywiście dorabiana klapka nie jest docelową, ale jakoś muszę się w weekend poruszać. Być może falowanie wynika z innej wagi klapki.
Niestety pojawiły się po wczorajszym strzale dwa nowe niepokojące objawy:
1.) Wydaje mi się (ale tylko wydaje) że kiedyś waga zawsze chodziła płynnie i stawiała w miarę ten sam opór. Teraz co kilka naciśnięć ma na początku taki "luz" - tzn. opór czuć dopiero po lekkim uchyleniu klapki. Nie jest tak zawsze, tylko co któryś raz. Po puszczeniu przepisowo bujnie się ze dwa razy i zatrzymuje się.
2.) Na pracującym silniku pojawiło się jakieś syczenie w okolicach przepływomierza/filtra powietrza. Obejrzałem całość dokładnie i nie znalazłem żadnej dziury, uszkodzenia, zwisającego przewodu ciśnieniowego itp. Trudno wyczuć, czy to dźwięk zasysania powietrza, czy jego wypuszczania, ale na pewno przed strzałem tego nie miał. Pochodzi to na ucho gdzieś z okolic pomiędzy obudową filtra a przegrodą, czyli z samego rozdzielacza układu wtryskowego.
Szukałem na forum, ale nie znalazłem - czy są jakieś "położenia wyjściowe" w regulacji wtrysku, czy tylko analizator spalin?
Znajomy opowiadał że w Volvo z silnikiem V6 PRV i k-jetem miał w manualu opis jak wyregulować układ BEZ analizatora.
Wiem, że zrobi to większość warsztatów, ale teraz chodzi o to, żeby do tego warsztatu dojechać

Dziś rano mi np zgasł w czasie jazdy i dał uruchomić dopiero po rozbiórce na chodniku całości i przestawieniu pogiętej klapki...
Gab