MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Silnik od W210 w ostateczności zniosę, ale kierownicę w tak klasycznym wnętrzu już nie

Prawy błotnik i drzwi malowane.

_________________
Sprzedam:
--------------------
Termometr KOMPLETNY W124 LINK
Radio Alpine CDE 111 R - stan perfekcyjnie idealny :]

A ja wsadze kij w mrowisko.
Zasuwam 126-stka na codzień ( poza zimą ) po krakowskich korkach i wiem jedno-z pewnością są lepsze auta. Mniej palące, tańsze i mniej kłopotliwe w serwisowaniu, poręczniejsze i wygodniejsze w parkowaniu i manewrach na podziemnych parkingach. W ciasnym Krakowie jazda 126-stka to raczej męka niż przyjemność. Piszę to z perspektywy osoby, która jeździ równolegle w tych samych warunkach współczesnymi wynalazkami.
W trasie 126 z M103 na pokladzie i automatem to śmiech na sali. Zaledwie cztery biegi do przodu i przy 100km/h głupi kompakt z małolitrażową benzyną na pasie obok ma dużo niższe obroty a co za tym idzie ciszę we wnetrzu. Tu w pewnym senseie sprawę ratuje manual ale zeraz zostanę zakrzyczany przez automatofanów.
Podstawowe klamoty to tak jak pisże szanowni koledzy norma cenowa ale auta są skomplikowane w budowie i mało kto potrafi je naprawiać nie mówiąc o diagnostyce! Dla zaślepionego miłośnika oczywiscie to nie są wady i głownie takich masz tu przyjemność czytac.
Sąsiad dla odmiany powozi Corsą C. Ma klimę, poduszki, elektrykę szyb czyli to co na codzień niezbedne. Kable WN koszytują go 200PLN a nie 600PLN, wkręca cztery a nie 6/8 świec, wlewa 4,5 a nie 6 l oleju przy wymianie i 6l a nie 16l Pb na stacji, nie wie co to zmiana oleju w automacie za 500PLN, tylnym moście, nivo/asd płaci połowę tego co ja za OC i ma możliwość ubezpieczenia AC, na zimę kupuje kółka 14 a nie 16 cali i jeszcze płaci mniej za ich przełozenie (rozmiar!), akumulator 45 a nie 75Ah....itd ..itd itd... Gdzie się nie dotknąć wychodzi ze 2 -3x taniej.
Do wielu rzeczy w 126 nie ma zamiennników i ceny ASO zabijają.
Gaz nawet jak go mechanowtrysk łaskawie przyjmie to zje ci 1/3 bagażnika a na tylnej kanapie nie zapniesz porządnego kinderfotelika bo pasy za krótkie.
Poza tym W126 jest bez wad i planuję pozostać przy nim (modelu) na wieki wieków.
Serce mówi tak ale rozum zupełnie co innego.

No to teraz wybieraj.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch
210 000 km
----------------------------------------------------
Żonę mam w domu, kochankę w garażu.
----------------------------------------------------

Ale sąsiad podczas kolizji corsą ma mniejsze szanse na przeżycie niż Ty w W126 gdzie maska jest długości 3/4 corsy

_________________
W124 260E
LUBLIN INTRALL 3 4CTi90
W201 1,8E => 200E ex.
VW GOLF 2 1,8 ex.
W201 200E => OM601 ex.
W124 300E ex.
W126 260SE ex.
W201 200E ex.
BMW E32 730i ex.
W115 240D => 250 M123 ex.
VW T3 1,6TD => 1,8 RP ex.
LUBLIN 2,9T 2,4 D ex.

Croolik, mam to samo z moją Beczką, też mnie nieraz solidnie wnerwia jej eksploatacja.
Jak mi przychodzi pojeździć albo zaparkować we Wrocławiu to też czasem szału dostaje, a na trasie brakuje trochę piątego biegu... Poza tym koszty eksploatacji także wychodzą przy niektórych pozycjach (właśnie np. oleje) wyższe niż przy "normalnym" samochodzie i czasem już nie chce mi się użerać z korozją i innymi przypadłościami takiego starego i 'doświadczonego' samochodu.

Ale jednak gdy po raz tysiąc któryś zaczynam znów myśleć o zmianie na coś nowszego i bardziej 'przyjaznego' to jak zwykle dochodzę do wniosku, że ten stary grat ma w sobie to coś i w gruncie rzeczy chcę go nadal mieć...

W końcu jakieś tam plastikowe autko to może mieć każdy, ale mój klasyk jest najlepszy, bo jest mój...

_________________
Samochody się psują. Nasze rzadziej niż inne.
'87 300TDT & '88 300TDT & '90 300TDT

Croolick tak wgniotłeś mnie w fotel swoją wypowiedzią, że nie wiem co powiedzieć... Jestem tak zakochany w tym samochodzie, że pomimo że mnie na niego nie stać oddał bym za niego życie... Samochód jest najwyższej klasy, tak magiczny i tak bosko wykonany jest w tej chwili Maybach, Bentley... Co do jazdy automatem w trasie to nadal jestem w szoku, że przy każdej prędkości wystarczy KICKDOWN i wyprzedasz każdego. Jedziesz sobie limuzynką z papieroskiem w ręku i podjeżdża do ciebie kilku zajaranych małolatów BMW E36, a ty paląc nadal tego papieroska i nie majtając jak wściekły skrzynią biegów patrzysz na ich zdziwione twarze w lusterku. Przesiadłem się z niby ekonomicznego Saxo i jazda na gazie limuzyną w której czuję się jak w domu kosztuje mnie tyle co benzynowym 1.1. Ubezpieczenie w PZU kosztowało mnie praktycznie tyle co w tańszej firmie Mesia. Tłukłem się niby samochodem obłożony do okoła tanim plastikiem z odzysku, którym jeździło się jak taczką z dorzuconym silnikiem. Po 100 000 miałem do wymiany całe zawieszenie, maglownicę, uszczelkę pod głowicą i pordzewiałe kilka elementów (auto miało 9 lat). Jestem lakiernikiem i codziennie mam okazję wsiadać do przeróżnych aut w których łapię się za brzuch i nie mogę wyrobić ze śmiechu. Szczerze mówiąc nawet w nowym Volvo S80 czy Audi A6 nie siedzi się tak wygodnie jak w 20-letnim Mesiu w którym siedzę na włóknie kokosowym na regulowanych elektrycznie, ortopedycznych fotelach, a otaczają mnie miłe dla oka nie trzeszczące elementy, drewienko i welurek. Ludzie czują się w tym samochodzie jak w "kościole" szczególnie ci, którzy jadą z tyłu. Przy 150 km/h słychać tylko szumiący wiatr. A jazda w mieście nie sprawia mi żadnych kłopotów. Na codzień parkuję na ciasnym parkingu podziemnym nigdy nie przytarłem a Saxo przycierałem ciągle. Nie chce mi się już pisać 50000000 innych zalet tego auta i nie napisałem tego żeby sie z tobą sprzeczać. Po prostu nie rozumiem...

_________________
W116 350SE brązowa po Wujku :D
W124 300TE srebrna po Pawle :P

Z napędem na tył jest jak z seksem,
po co jeździć na ręcznym skoro można dawać w piz*** ? :-D

Uhm, w czołowym zostawiam pejzaż z cienkiego jelita na szybie czołowej, w bocznym zawartość środkowego dołu czaszki na słupku b. Obawiam się, że przy prędkościach akceptowalnych w ruchu drogowym przewagę będzie miał samochód dobrze pochłaniający energie z pduszkami pow.
Powyżej pewnej granicy ( i jest to jak niektórzy mawiaja okolica zalediwe 100km/h) przeciażenia zamordują niezależnie od długości maski.

IMHO nie ma sie o co spierać. Możemy kochać swoje Wxxx i wiele w imię tej miłości wybaczać, możemy patrzeć na nie przez pryzmat hobby i akceptować aberracje rzeczywistosci (jak na przykład w tym wątku ) ale obiektywnie rzecz ujmując rzeczone w126 za proponowaną kwote 15-20kzł ma bardzo silną konkurencję, która leje go praktycznie w każdej kategorii. <br>Dodano po 12 minutach.:<br>

Oczywiście, po prostu kulturalnie sobie gawędzimy.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch

210 000 km

----------------------------------------------------

Żonę mam w domu, kochankę w garażu.

----------------------------------------------------

Co sądzicie o tym??

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10181725

wygląda dość przyzwoicie i jest ,,zaledwie" 100km ode mnie...

W126 ma poduszkę fakt nie każdy,ABS,pirotechniczne napinacze pasów,bezpieczną kolumnę kierowniczą,kontrolowane strefy zgniotu dłuższe niż w kompakcie,według mnie jest bezpieczniejszy niż mały samochodzik...

_________________
W124 260E
LUBLIN INTRALL 3 4CTi90
W201 1,8E => 200E ex.
VW GOLF 2 1,8 ex.
W201 200E => OM601 ex.
W124 300E ex.
W126 260SE ex.
W201 200E ex.
BMW E32 730i ex.
W115 240D => 250 M123 ex.
VW T3 1,6TD => 1,8 RP ex.
LUBLIN 2,9T 2,4 D ex.

jeden post wyżej pytałem o opinie o mietku z zamieszczonego linku. Pytam też ze względu na silnik (3.0 benzyna). Widziałem takie zagazowane... Co możecie mi powiedzieć o tym silniku?

jeden z niewielu wartych uwagi. Wygląda bardzo zdrowo i kompletnie. Jeżeli masz niedaleko to myślę, że warto sie wybrać.
Po raz kolejny potwierdza się, że pod wzgledem motoryzacji Śląsk jest kolejnym krajem związkowym RFN.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch

210 000 km

----------------------------------------------------

Żonę mam w domu, kochankę w garażu.

----------------------------------------------------

to jest rocznik `86. Po liftingu czy przed?

jak wygląda kwestia zagazowania tego silnika?

to kolejny argument za V8, ja mam 2000obr przy 110km/h i nie mam problemu z wyprzedzaniem

A zapomniałbym -jest jedna wada 126 -jak się nie leci 150km/h to nic się nie dzieje i mozna zasnąć

_________________
W126'89 300SE "Piękniak"
ex W202'99 C200 KOMPRESSOR Sport
ex W126'89 500SE "eSa" -jak Smok -znaczy Smoczyca :)
ex W110'64 200D "Kaczuszka"
ex W123'81 240D "Niszczyciel" -obecnie tatowóz
ex 353W'87

Gładkie listwy-po lifcie.
M103 mądrze zagazowany siakoś jeździ. Raz lepiej raz gorzej.




To dokładnie tak jak właściciel c z t e r o ( o zgorzo!) cylindorwego VW 2,0TDI! ale faktycznie V8 i czwórka w w126 jeszcze się broni.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch

210 000 km

----------------------------------------------------

Żonę mam w domu, kochankę w garażu.

----------------------------------------------------

duze auto przecietnie ma istotna przewage, bo jest ciezsze przecietnie od przeciwnika. Kamaz nie ma zadnych stref zgniotu, a jedyną konsekwencją czolowki z corsą będzie spadniety zar z peta kierujacego Kamazem. ja mialem pare razy rozne kolizje i jeden wypadek, zawsze w duzym aucie, zawsze bez problemow. Wole szejka niz wypasiona corse.

_________________
Bartek Rybak
W126 420 SEL 1986 315 kkm

To słowa croolicka nie moje sneer.

_________________
W124 260E
LUBLIN INTRALL 3 4CTi90
W201 1,8E => 200E ex.
VW GOLF 2 1,8 ex.
W201 200E => OM601 ex.
W124 300E ex.
W126 260SE ex.
W201 200E ex.
BMW E32 730i ex.
W115 240D => 250 M123 ex.
VW T3 1,6TD => 1,8 RP ex.
LUBLIN 2,9T 2,4 D ex.