Temat dosyc ciekawy, oba samochody maja swoje walory, z ktorymi trudno polemizowac, ale nie zapominajmy, ze Mercedes to nie tylko samochod, Mercedes to tez kultura postepowania z samochodem, stylu jazdy - nie ma nic bardziej rozbrajajeco niz "katowanie" np. starego dobrego OM601 tylko po to by pokazac "okularnikowi" ze cos sie jeszcze "potrafi". Ta marka zobowiazuje do postepowania na drodze i w stosunku do samego samochodu, tzn. nie oszczedzanie na kazdej mozliwej czesci, plynow, oczywiscie nie kupowanie samych najdrozszych oryginalnych czesci, ale "wywazony" kompromis, pomiedzy cena a jakoscia.
Modele te dzieli przepasc technologiczna. Moze to zabrzmi kontrowersyjnie na tym forum, ale jak kogos nie stac, zeby wlasciwie utrzymac Mercedesa - zwlaszcza tej klasy - nie ma sensu zaczynac tej przygody, z kilku powodow. Przede wszystkim to dosyc skomplikowane modele, malo ktory mechanik chce sie podjac rzetelnej naprawy, zatem niedoinwestowanie samochodu teraz moze skutkowac powaznymi kosztami w przyszlosci. Po drugie, co wynika z pierwszego, poprzez takie "biedne" traktowanie S-klasy mozna zrazic sie do naprawde dobrej marki.
Za 20tys. przy odrobinie szczescia mozna trafic ciekawy egzemplarz, jednak zawsze cos tam bedzie "do poprawek". Cala rzecz polega na tym, zeby byly to poprawki a nie "poprawki"

Gdybym ja mial wolne 20tys. nie zawahalbym sie i postawilbym na stare dobre E124 300D 24V, zostaloby jeszcze troche na dopracowanie. A co do dwoch wyzej wymienionych modeli, W140 budzi szacunek gabarytami, masa, jest monumentalna, wygodna, ale W126 ma to "cos", wybor rzeczywisie trudny, jak mowia, gdzie 2 Polakow tam 3 opinie

osobiscie postawilbym na W126
