Na wstępie tego postu dodam, że właścicielem "beczki" jestem od około tygodnia i ciężko mi stwierdzić w wyniku czego powstały pewne awarie.
Cytuj:
Oczywiście! 300D jest szybszy, a skoro szybciej jedzie, to i wycieraczki muszą się poruszać z większą prędkością - stąd niedogranie i niewłaściwe zatrzymywanie się piór. Żeby było prawidłowo, należy wraz z przełącznikiem wycieraczek, wymieniać rówież silnik!
Tak właśnie zrobię, widzę kolega odpowiada bezkompromisowo, bez szukania półśrodków, takie rady sobie cenię
W rzeczywistości problem chyba leży w tym, że gdy poprzedni właściciel oddał samochodzik do konserwacji to ktoś ściągał ramiona wycieraczek i założył je w nieodpowiedni sposób, przez co pozycja zero wypada na środku szyby, wniosek taki wyciągnąłem z faktu takiego, że po rozebraniu wyłącznika i mozolnym rozpatrzeniu który styk odpowiada za którą pozycje i jakie funkcje owej wycieraczki, zwarłem przewody na przełączniku na krótko w sposób jaki rzekomo miały robić to styki i co się okazuje wycieraczki również zostają w pozycji "pod kątem".
Zadam w związku z tym inne pytanie: mianowicie jeśli wycieraczki ustawiają mi się pod kątem na szybie w pozycji zero to czy właściwym byłoby odpiąć ramiona od silniczka, a następnie przesunąć je do poziomu dolnej krawędzi szyby? Wydaje mi się to mieć sens, jednakże wolę spytać kogoś kto miał z tym do czynienia wcześniej, żeby przypadkiem nie dojść do momentu w którym przestawię te wycieraczki i niefortunnie się okaże już po fakcie, że zamiast iść do góry, to przesuną się w dół, łamiąc ramiona bądź też uszkadzając silniczek etc.