O BLOS'ie jest wszędzie i dużo.
Homologacji on niestety u nas nie ma (tak jak dużo innych praktycznych rozwiązań

), ale na pocieszenie dodam, że p. diagności najczęściej albo się nie znają, albo nie wnikają (ci bardziej życiowi

).
Montaż bardzo prosty, żadnej elektroniki czy nawet elektryki. Jedyny warunek to ustawienie gaźnika gazowego (bo tak to się nazywa) względnie pionowo -dopuszczalny odchył to chyba 30st. Przy odrobinie doświadczenia, wiedzy i cierpliwości regulacji można dokonać nawet samemu, choć na samym początku dobrze wspomóc się analizatorem. Zaoszczędzi to trochę czasu.
Co to spawalności, to jak pisał
THC, w porównaniu ze zwykłą gazownią to kosmos. Spadek mocy niewielki, bo przewężenie w dolocie praktycznie niezmienione, spalanie na ogół niższe (no chyba, że ktoś zdrutuje tradycyjny palnik do granic przyzwoitości) i prawdopodobieństwo strzału dużo niższe.
Ja nie stosowałem BLOS'a, ale mam kilku znajomych co go założyli. Od Merców, przez starsze VW na KE-J po BMW z lat 90tych. Każdy jest zadowolony i nie chce słyszeć o "palnikach".
Jakiś czas temu z przyczyn losowych mój 230CE był moim jedynym środkiem lokomocji i z uwagi na ekonomikę (w budżetówce się nie przelewa

) założyłem prostą instalację LPG (nie psując oczywiście tym
wpisem Książki Pojazdu ...)
Na "palniku" puki co, w jeździe mieszanej i zadowalających osiągach, moje M102 mieści się w granicach 12-13lpg/100km. Nie strzela, nie faluje, nie gaśnie, jeździ na Pb kiedy trzeba. Układ dolotowy mam bez zmian, tj. bez dodatkowych rurek, kolanek i załamań prowadzących zasysanie powietrza w różne niestandardowe miejsca...
Jak to mówią: "nie czepiaj się jak działa!".
I chyba tylko z tego powodu jeszcze nie mam BLOS'a .
P.S.
1. To nie jest reklama
2. Pozdrowienia dla ortodoksów

_________________
kiedyś w114 250CE '68 w dieslu
teraz w123 230CE '82, już takie jak trzeba
banalne audi na wyloty...
Honda CBX 650 '83
i kilka moto z KDL, następne w planach... ciągle mało rdzy w garażu