Witam
Mam nadzieje, że znajdzie się parę osób mądrzejszych i bardziej doświadczonych ode mnie i mi pomoże

Otóż mój problem polega na tym, ze z tylnego koła wydobywa się dziwny dźwięk, typu obcierania blachy o blachę, ale tylko po jakims czasie jazdy. jak jade krótki odcinek to nic nie słychać... na początku myslałem że może za mocno podciągnałem "ręczny" i trą szczęki o bęben... tylko czemu po jakimś czasie jazdy?... dokładnie wygląda to tak: auto dopiero co zaczeło jeździć-cisza. Pojeżdże troszkę-zaczyna bić (obcierac) tylko przy skręcie w prawo (nawet minimalne skręcenie kierownicy). Jeżdże dłużej zaczyna huczeć cały czas... jednak jak delikatnie przyhamuje to cichnie...wjechałem na kanał i zobaczyłem, że mam urwany stabilizator tylny przy lewym kole...no i teraz pytania:
1. czy po opisaniu objawów to może byc przyczyną, czy jednak to coś związane z hamulcami, zmiana rozmiarów "czegos" pod wpływem temperatury i obcierania?
2. gdzie szukać takiego stabilizatora, czy ciężka jest wymiana, co wymienić przy okazji stabilizatora?
3. czy ktoś przerabiał przypadek z pkt.1 bądź 2?
Bardzo liczę na pomoc bo w najbliższym czasie mam zamiar udać się w rodzinne strony a jechac z takim hałasem to wiocha...z drugiej strony zastanawiam się czy tak mocno słychac to tylko w środku czy również na zewnątrz...

Z góry wszystkim serdecznie dziękuję
