WeebShut pisze:
PanKot pisze:
Jeśli kupiłeś miesiąc temu to jeszcze wszystko przed Tobą.
...albo jesteś niesmowity farciarz.
4 miesiąc leci.
Pewnie, że do samochodu się dokłada, nic za darmo nie jeździ.
Tutaj jednak jest temat o pierwszym pakiecie startowym, a po dogłębnym przeglądzie tego samochodu to sa wszystkie części jakie były zużyte lub były podejrzenia o rychły koniec.

I tu wychodzi, że "pakiet startowy" to temat bardzo trudny do zdefiniowania
bo zależny od:
- stanu technicznego zakupionego samochodu,
- mozliwości finansowych kupującego,
- fantazji właściciela.
Ja, swój "pakiet startowy" wstępnie oceniłem na 5 tys. zł ale z uwagi na rozpoczętętą budowę domu mogłem przeznaczyć tylko 1,5tys.zł na start. Resztę rozłożyłem sobie jakby na raty.
Ktoś inny, mający na celu odrestaurowanie, wpakowałby lekkę ręką 40 tys. zł i to zapewne też nie byłby koniec.
A gdyby ten samochodzik kupił mój brat to w pakiecie startowym kupiłby tylko pełen zbiornik paliwa i płyn do spryskiwaczy.
Jemu nie przeszkadza urwany tłumik, hamulce na 3 koła, dziura w podłodze, fantazyjne ciśnienie powietrza w oponach lub inne tego typu pierdoły. No może radio byłoby mu potrzebne i wymieniłby przepaloną żarówkę aby nie zostać zatrzymanym przez policję.
Przejażdżka jego samochodem to jak sporty ekstremalne.
A najgorsze jest w tym to, że jemu naprawdę takie "drobne mankamenty" nie przeskadzają.
Aż starch się bać.
Więc twierdzę, że "pakiet startowy" to rzecz względna.