Cześć.
Trochę mnie tu nie było, ale nie rozstałem się z moją Mercedes

Dziś miałbym pytanie o diagnostykę efektu bonanzy, czyli problemu z przeniesieniem obciążeń gdzieś między silnikiem a dyferencjałem.
Rozumiem, że powodów może być pierdyliard a zapewne w moim przypadku wszystkie składają się na raz.
Może krótko opiszę przypadek "z życia".
Do czwartego biegu (czyli ostatniego

) zmiana biegów to jest po prostu udręką. Żeby nie szarpnęło i nie walnęło, musiałem opracować technikę przeciągania sprzęgła.
Dodam, że żona nie potrafi tak niszczyć sprzęgła, dlatego też ma uraz do tego auta. (aha - biegi nie wchodzą jak "w masło", trzeba użyć trochę siły, ale nie za dużo, aby zmienić bieg).
Bonanza objawia się przy odpuszczaniu gazu i dodawaniu go. Auto mogę wprowadzić w stan totalnego rozdygotania. Szaleje wówczas do przodu i do tyłu odbierając przyjemność z jazdy.
Zauważyłem, że ta gumowa część łącząca skrzynie z "rurą" (wałem) nie jest pierwszej świeżości, a i też poduszka pod skrzynią mówiąc delikatnie - usiadła.
Czy obecni forumowicze mają podobne problemy?
Czy udało się Wam je wyeliminować?
Czy znacie może jakichś fachmanów w okolicach Trójmiasta, którzy zajmują się podobnymi przypadkami?
PS: Wymieniłem tłumik drgań przy pompie wtryskowej, co poprawiło sytuacje nieznacznie (polecam zakup tej części w ASO).
Dzięki,
pozdrawiam!