Witam panowie zakładam drugi temat ponieważ dotyczy on drugiego naszego wozu mianowicie 200D z 77 roku.
Silnik ma już swoje latka, ale jak pisałem w innym temacie całkiem ładnie "śmigał". Problem był z nierównymi obrotami na zimnym silniku co było dość irytujące zwłaszcza teraz gdy silnik długo jedzie niedogrzany. W garażu z dawnych lat, odgrzebaliśmy pompę mechaniczną od naszego dawnego 200D, przeleżała z 15 lat w garażu. Pojechała do Mielca do zaufanej osoby, któa wykonuje nam remonty kolumn i innych podzespołów do ciężarowej floty. Wymagała regulacji oraz wymiany pompki. Po dorobieniu mocowania i założeniu pompy pierw omyłkowo na 24stopnie (niedawno montowaliśmy 300D i on ma 24st) silnik odpalił ale klekotał, kopcił i nie miał mocy pod górkę. Manewrowaliśmy zapłonem i niech to słowo oznacza kątem wtrysku w stronę silnika, w stronę błotnika i dalej było źle. Po wielu próbach wyjęliśmy pompę i ustawiliśmy tak jak powinno być więc idealnie na 26 stopni. Po zmontowaniu dalej to samo kłęby dymu, klekot nierówna praca, więc znów zabawa zapłonem to w jedną to w drugą do silnika jakby trochę lepiej chodził ale twardo i dalej nie tak jak trzeba. Wyjęliśmy wtryski i poszły nowe końcówki i regulacja oczywiście. Po zmontowaniu dalej to samo, rozkładamy już ręce czy to jakaś mała pierdoła którą się różnił silniki z pompami mechanicznymi a podciśnieniowymi czy może dalej zły zapłon? Nie mam lampy żeby to sprawdzić a montujemy to na znaki jak trzeba. Poniżej przedstawiam filmik jak chodzi teraz, czyli 26 stopni (bez odchyłek na tę chwilę) nowe końcówki wtryskiwaczy, pompa po regulacji.
Nawet robiliśmy próbę wtryskiwaczy poprzez przekręcenie rurki na bok, wkręceniu wtryskiwacza i włożeniu do pojemnika, żeby sprawdzić czy rozpyla.
Klepie momentami nierówno chodzi potyka się.... kopci jak czołg
https://www.youtube.com/watch?v=afFrOCf ... e=youtu.be