Bawiłem się w to w piątek, składając ograniczniki z wielu, szlifując/odrdzewiając bieżnie itd. Opracowanie metodologi i przyzwyczajanie do niej moich rąk trochę zajęło, ale potem szło już całkiem całkiem. Narzędzia: imadło stołowe śrubokręt płaski typu "duży" pręt dłuższy do zapodania momentu wzdłuż ramienia ogranicznika wykorzystując miejsce na przetyczkę. Akcja: 1. Mocuję ogranicznik (korpus) w imadle w pozycji zbliżonej do pozycji pracy 2. W ramię wkładam dolną kulkę, obie sprężynki i czapki. 3. Na tak złożone ramię nakładam górną kulkę, całość wsuwam prostopadle do płaszczyzny wyznaczonej przez tory normalnej pracy kulek tak by dolna kulka dojechała do dołka odpowiadającego maksymalnemu otwarciu drzwi, a górna pośredniemu. W oczku mam pręcik objęty dłonią lewą, której nadgarstek przechodzi nad korpusem naciskając, by wąsik wsadzony w imadło się nadmiernie nie wygiął. 4. Śrubokręt duży wprowadzam w korpus od tyłu i wciskając górną kulka staram się doprowadzić pręcik do pionu. Im mocniej się staram śrubokrętem tym mniej mi się skręci ramię ogranicznika i mniej będę musiał prostować. 5. Dobrze jest otrzymywać porządek, bo jak na początku się nie udaje, to szukanie wyskakujących kulek wśród stosów innych szpei jest irytujące.
_________________ W108 - 250 S 1967
S123 - 300TD 1982 Rudolf
S123 - 300TD 1985 Burak
|