laudan pisze:
Mitu pisze:
Tylko 90-100 km/h

? Pokaż mi samochód któty lepiej by ochronił pasażerów w takiej kolizji, przy tej prędkości

...
Ostanio ogladalem jakis program i uszkodzenia auta wskazuja na taka predkosc. Z tego co pamietam on nie ochronil... Inna sprawa, ze pasow nie zapieli...
Oglądałem kilka programów o tym i w każdym mówili co innego. Z tego co ja wiem to spisał się bardzo dobrze, a jaka była faktyczna prędkość przy uderzeniu - tego nie wiadomo, bo auto nie było zbadane, ani obiektywnie, ani kompetentnie. Nie inna sprawa, że pasów nie zapieli - TO JEST SPRAWA PODSTAWOWA!!!
laudan pisze:
Mitu pisze:
Poza tym chyba nie twierdzisz, że ta 140 źle zniosła ten wypadek

?
Mitu nie liczy sie jak woz zniesie wypadek, a co sie dzieje z pasazerami jego. Co z tego, ze samochody z rama dobrze znosily wypadki, jak z kierowca juz nie mogles pogadac.
To tak jak napisałeś, że bezpieczeństwo to rzecz względna. Masz rację, ale niezupełnie, a dokładniej to masz rację jednocześnie jej nie mając. Liczy się jak auto zniosło wypadek, bo ważne jest aby prawidłowo zadziałała strefa kontrolowanego zgniotu. Co z tego, że ktos będzie jechał Seicento z poduszką powietrzną skoro w trakcie kolizji przedział pasażerski zmniejszy się o połowę

?
laudan pisze:
Mitu pisze:
Zawsze znajdziesz takich, którzy przytoczą Ci wypadki w których ktoś nie zapiął pasów i to uratowało mu życie.
Tak jest, ale to zalezy od wypadku.

Jak w życie wszedł przepis zobowiązujący do zapinania pasów bezpieczeństwa (wówczas u Nas w większości władnościowych) to panowało przeświadczenie, że pasy są potrzebne tylko przy wypadku, więc jeśli zapnę pasy to będę miał wypadek

...
Wiadomo, że zależy od wypadku, ale ilu osobom nie zapięcie pasów uratowało życie, a ilu odebrało życie/zdrowie

???
laudan pisze:
Mitu pisze:
i jeździć bezpiecznym samochodem, a wtedy szanse na przeżycie w wypadku znacznie rosną.
Do tego jezdzic bezpieczenie, a nie dac wiare, ze jezdzi sie bezpiecznym samochodem.
W tym miejscu mam znowu dodać, że nalezy zapinać pasy

???
Bezpieczne jeżdżenie jak najbardziej, tylko że nietylko Ty możesz uderzyć w coś/kogoś, ale ktoś może uderzyć w Ciebie

...
A ilu jest takich co myślą/mówią że są dobrymi kierowcami i nie będą mieli wypadków

?
laudan pisze:
Mitu pisze:
Moim zdaniem to księżna Diana zginęła, bo nie zapięła pasów. Gdyby je zapięła to nadal by żyła.
Takie byly tez wnioski roznych ekspertow. Pytanie na ile zaleznych, na ile nie.
Nie wiem czy tam w ogóle byli jacyś eksperci czy tylko pseudo-eksperci, bo całe śledztwo to jedna wielka farsa, więc o jakiejkolwiek niezależności nie ma co rozmawiać. Powtórzę się: czemu nie pozwolono, aby eksperci z MB zbadali rozbitą 140
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
???
Nie potrzebuję wniosków żadnych ekspertów, aby stwierdzic że zapięcie pasów uratowało by jej życie. Widziałeś zdjęcia z wypadku? Wiesz jak to było? Ona nie zginęła w tej kolizji, tylko na skutek odniesionych w niej obrażeń (klatki piersiowej).
laudan pisze:
Mitu pisze:
Chyba sam nie wiesz czym jeździsz! Błagam daruj sobie porównywanie VW Santany i MB W 123! To nie ta liga! Przy najbliższej okazji otwórz pokrywę silnika i obejrzyj sobie komorę silnika w Santanie czy Passacie i porównaj z W 123.
Nie porownuje w123 do santany. Tylko opisywalem crash test. Jak zobaczysz jak polowa samochodu zamienia sie w drzazgi to tez inaczej na to spojrzysz. Na fotkach powyzej masz wynik crashu z 80 km/h i z przeszkoda, ktora sie usunela w bok. Santana uderza 120km/h w twardo stojacy blok betonowy - test mial tylko sprawdzic czy blok jest dobrze wykonany, bo crashe na nim beda robione z predkosci 60km/h. Nie sprawdzal co jest warta 20 letnia santana, ale jak pisalem wrazenie to robi. Jak bede mial dostep do pliku to go wrzuce.
To pytanie najwyraźniej źle zinterpretowałem:
laudan pisze:
W123 wypadlby pewnie lepiej, ale o ile?
Widziałem crashtesty w których samochód gniecie się aż do końca tylnych drzwi i robi to na mnie wrażenie bardzo negatywne. Wydaje mi się jednak, że na Tobie testy zderzeniowe W 123 nie robią wrażenia bardzo pozytywnego, a powinny wprost proporcjonalnie do tego testu Santany... moim zdaniem.
laudan pisze:
Mitu pisze:
Widziałeś zdjęcia i relację z wypadku Ojca Grakoza?
Widzialem i wiem, ze w123 to jak na tamte czasu jeden z najbezpieczniejszych wozow.
Wreszcie moje wysiłki odniosły chociaż częściowo zamierzony skutek.
laudan pisze:
Moj ojciec wyszedl z dachowania Trabantem przy 90 km/h ze zlamanym zebrem. Co jak co, ale Trabanta trudno porownac nawet z ta biedna Santana.
W życiu potrzebne jest szczęście i w tym konkretnym przypadku Twój Ojciec nie może zbytnio narzekać na jego brak...
Jeszcze większe szczęście miał koleś który jechał kradzioną Corvettą i nie zapiął pasów. Wyrzuciło go z drogi przy 160 km/h, a w momencie w którym auto przekręcało się na dach on wyleciał przez otwarte okno i wylądował na trawie - nic mu się nie stało

! Corvetta kilkakrotnie dachowała, kompletnie się pogniotła, a na koniec spłonęła. Tutaj Wszystkim życzę dużo szczęścia (jakkolwiek je pojmować i definiować), a w szczególności tym którzy nie zapinają pasów i się tym chwalą, mówiąc że znajomy lekarz wystawił im zaświadczenie zwlaniające ich z tej powinności

.
Takie rozumowanie do niczego nie prowadzi

! Szczęście jest bardzo ważne w życiu, ale to nie znaczy że Trabant jest bezpieczny, a niezapinanie pasów jest lepszym rozwiązaniem niż zapinanie!
Będę zapinał pasy i nie będę jeździł Trabantem (przynajmniej nacodzień)!
Santana nie jest biedna tylko oszczędnościowo-dziadowska.
laudan pisze:
O tym nie ma co pisac, bo wtedy co innego sie liczylo. Sa w necie test zderzeniowe VW Golfa II, IV i VW Garbusa. Ten ostani wypada niewiele gorzej od IV, o II nie ma co pisac miazga. To sie zmienia i to szybko. Przyjzyj sie grubosci slupka B w Golfie V, jego masie itd, to juz zupelnie inna klasa pod wzgledem bezpieczenstwa.
Właśnie jest co o tym pisać, bo tego dotyczy ten wątek. Co innego się liczyło, ale MB w zakresie bezpieczeństwa robił naprawdę dużo. Nie będę oglądał słupka B w Golfie V, bo w ogóle mnie ten pojazd nie interesuje, a poza tym mnie na niego nie stać. Wiadomo, że motoryzacja się zmienia i samochody są coraz bezpieczniejsze, a wymogi coraz ostrzejsze, ale to wszystko m.in. dzięki MB, który od niepamiętnych czasów uświadamia opinię publiczną, że bezpieczeństwo to sprawa priorytetowa. Gdyby ludzie nie zdobyli tej świadomości to VW nadal robiłby auta oszczędne, tanie i wytrzymałe - takie jak Santana

.
Wokee pisze:
Proponuję generalną przesiadkę na S klasy
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
i Der Panzerwagen
Przy uderzeniu w nieruchomą przeszkodę, która nie pochłania energii (np. betonowa ściana) masa pojazdu działa na niekorzyść (im większa tym gorzej) tego pojazdu i jadących nim pasażerów

...
Niemniej jednak propozycja godna zaaprobowania
![[ok]](./images/smilies/ok.gif)
.
P.S. laudan co my właściwie próbujemy sobie udowodnić/wytłumaczyć

?
Pozdrawiam.